Posiedzenie sądu, na którym rozpatrywano wniosek prokuratury, było niejawne. "Sąd w pełni przychylił się do wniosku prokuratury o umorzenie tego postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego wobec K., polegającego na umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym celem dalszego leczenia" - powiedział dziennikarzom po posiedzeniu sądu prok. Tomasz Krzesiewicz z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. 40-letniemu Sebastianowi K. zarzucono sprowadzenie niebezpieczeństwa na życie i zdrowie wielu osób oraz mienie w wielkich rozmiarach, czyli o czyn o charakterze terrorystycznym. Jak podawała prokuratura, z wyjaśnień Sebastiana K. wynikało, że działał z powodu przynależności politycznej poseł Beaty Kempy do partii, która współtworzy koalicję rządową. W toku postępowania przygotowawczego powołani przez prokuratora biegli psychiatrzy i biegły psycholog, którzy prowadzili obserwację podejrzanego przez osiem tygodni, wskazali, że w czasie popełnienia zarzucanych mu czynów miał zniesioną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Wobec stwierdzenia niepoczytalności K. i w konsekwencji ustalenia, że nie popełnił on przestępstwa, prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej zdecydował o skierowaniu wniosku do sądu o umorzenie postępowania prowadzonego przeciwko K. oraz orzeczenie wobec niego środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Piotr Doczekalski