Gazeta podkreśla, że niemiecka kanclerz "obiecała, że zwróci uwagę Komisji Europejskiej na fakt, iż zawierając porozumienie z Ukrainą o modernizacji ukraińskiego systemu przesyłu gazu, powinna była uwzględnić także rosyjskie interesy". "Izwiestija" zauważają, że Miedwiediew nie ukrywał zadowolenia, gdy słuchał Markel. "Wszak wreszcie argumenty Rosji zostały usłyszane przez tych, do których były adresowane" - zaznacza dziennik. Według "Izwiestii", "federalna kanclerz dała do zrozumienia, że Ukraina to przyjaciel, jednak prawda jest droższa". Gazeta wskazuje też, że "Moskwa nie ma nic przeciwko rozmowom między Kijowem i UE, jednak wnioski mimo to wyciągnęła". "Nadzieje Kijowa na kredyt od rosyjskiego Ministerstwa Finansów rozproszyły się jak dym" - piszą "Izwiestija". Dziennik odnotowuje, że Rosja doceniła oświadczenie Merkel i odwdzięczyła się poparciem dla inicjatyw Niemiec, związanych ze szczytem G20.