Mentzen stanowczo o propozycji PiS. "Nie będą mnie szantażować"
- Nie będzie mnie PiS szantażował, że albo z nimi współpracuję, albo jestem zdrajcą Polski - podkreślił Sławomir Mentzen, komentując propozycję utworzenia rządu technicznego, z jaką wyszedł kilka dni temu Jarosław Kaczyński. W ocenie lidera Konfederacji taki rząd nie powstanie.

Sławomir Mentzen opublikował w piątek na swoim kanale na YouTube nowe nagranie. Lider Konfederacji odniósł się w nim do propozycji rządu technicznego, z jaką kilka dni temu wyszedł Jarosław Kaczyński.
Mentzen podkreślił, że nie chce, aby przez najbliższe miesiące w mediach pojawiał się temat rządu technicznego Kaczyńskiego. - Taki scenariusz mi się po prostu nie uśmiecha, żeby Kaczyński przez kolejne miesiące robił to samo, co kilkanaście lat temu - mówił. Wcześniej polityk Konfederacji przypomniał, że propozycja rządu technicznego pojawiła się już w przeszłości.
Rząd techniczny. Sławomir Mentzen: Nie będzie mnie PiS szantażował
- Będę próbował nie dać się wciągnąć w jakieś gry PiS-u, nie dam się stawiać jako przystawka PiS-u. Nie będzie mnie PiS szantażował, że albo z nimi współpracuję, albo jestem zdrajcą Polski - przekazał Mentzen.
Lider Nowej Nadziei zaznaczył też, że "nie interesuje go PiS, tylko Konfederacja". - Przyszłość i pomyślność PiS Jarosława Kaczyńskiego w ogóle mnie nie interesuje. Nie mam zamiaru grać w ich grę - zadeklarował Sławomir Mentzen.
Jednocześnie polityk ocenił, że "nie ma i nie będzie żadnego rządu technicznego".
Prezes PiS zaproponował rząd techniczny. Mentzen: Kaczyński nie jest w stanie rozmawiać z innymi partiami
W poniedziałek Jarosław Kaczyński wygłosił oświadczenie, w którym przedstawił nową propozycję dla parlamentu. - Potrzebujemy zupełnie innego rozwiązania i je proponujemy; jest nim rząd techniczny, który podobnie jak prezydent, będzie bezpartyjny - stwierdził.
- Szef tego rządu musi być wyłoniony w rozmowach ze wszystkimi, którzy byliby gotowi poprzeć taki projekt - mówił prezes PiS. Na słowa Kaczyńskiego następnego dnia zareagował Sławomir Mentzen.
Lider Konfederacji ocenił, że na pierwszy rzut oka propozycja ta "wydaje się nie mieć żadnych szans na większość w Sejmie". "Jeżeli jednak Kaczyński wie więcej ode mnie i jest o czym rozmawiać, to zapraszam na spotkanie. Omówmy to" - dodał Mentzen.
Jednak prezes PiS, pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy wybiera się na takowe spotkanie, zaprzeczył, a swoją decyzję argumentował m.in. różnicą w doświadczeniu politycznym, czy to, że on i Mentzen są z innego pokolenia.
- Jarosław Kaczyński potwierdził wszystkie opinie, które o nim od dawna krążyły, że nie jest w stanie realnie, po partnersku rozmawiać z innymi partiami. On chce zawsze rozmawiać tylko z pozycji siły na swoich zasadach i nie jest w stanie zrozumieć, że czasy się zmieniły - ocenił w piątkowym nagraniu polityk Konfederacji.