Minister wyliczał, że w Gdańsku jest jeszcze prawie 1 tys. wolnych miejsc, w Krakowie - 1,4 tys. - W Krakowie po pierwszym etapie rekrutacji np. w II LO było mniej chętnych niż w ubiegłym roku - mówił minister. Dodał, że teraz uczniowie uczestniczą w drugim etapie rekrutacji. Zostaną przypisani do tych szkół, w których są wolne miejsca. 25 lipca o godz. 16. będą ogłoszone wyniki drugiego etapu rekrutacji. Krzysztof Wiśniewski, mazowiecki wicekurator oświaty poinformował, że na terenie woj. mazowieckiego, na ponad 10 tys. absolwentów, samorządy przygotowały ponad 11 tys. miejsc. Inne dane kuratorium i miasta Z danych kuratorium wynika, że w Warszawie dla 27 tys. uczniów przygotowano 43 tys. miejsc. Władze Warszawy przedstawiły jednak inne liczby, które uwzględniają fakt, że do szkół w stolicy startują także uczniowie z okolicznych gmin. Jak poinformowała Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy, w tym roku o przyjęcie do stołecznych liceów i techników ubiegało się 47 tys. uczniów, w tym ponad 17 tys. spoza Warszawy. Przygotowano dla nich 45 260 miejsc. Ponad cztery tysiące absolwentów dostało się do szkół dziewiątego i dalszego wyboru. Natomiast z danych kuratorium wynika, że w najlepszych warszawskich liceach o jedno miejsce walczyło mniej więcej tyle samo kandydatów, co w ubiegłym roku. To nie koniec rekrutacji Teraz uczniowie muszą donieść oryginały dokumentów do szkół, do których się dostali, aby potwierdzić wolę nauki w tych placówkach. - Ostatecznej liczby przyjętych uczniów jeszcze nie ma - podsumował minister Piontkowski. Dodał, że 90 proc. uczniów, podobnie jak w poprzednich latach - znalazło już miejsce w wybranej szkole. W całym kraju rekrutacja do szkół średnich jest w tym roku szczególna, ponieważ o przyjęcie do szkół ubiega się więcej uczniów niż w latach ubiegłych. Chodzi o dwa roczniki: pierwszy rocznik absolwentów ośmioletnich szkół podstawowych i ostatni rocznik gimnazjalistów. Harmonogram rekrutacji jest inny w różnych województwach, bo ustalali go indywidualnie kuratorzy oświaty. Odmienne są też zasady rekrutacji w różnych miastach i powiatach, np. jeśli chodzi o liczbę szkół i klas, do których aplikować mogą uczniowie. We wtorek szef MEN Dariusz Piontkowski zapewnił, że wszyscy uczniowie znajdą swoje miejsce w szkołach średnich. Zaznaczył, że w przypadku, gdyby po pierwszej rekrutacji okazało się, że miejsc brakuje, samorządy mają obowiązek stworzenia nowych oddziałów szkół. Rekordzista aplikował do 197 szkół Piontkowski podkreślił, że wszystkie miasta mają strony internetowe, na których informują, w jakich szkołach i ile jest wolnych miejsc. Minister ocenia, że w tym roku elementem różnicującym obecną rekrutację od rekrutacji w latach poprzednich jest liczba miejsc do wyboru, które przyznawały samorządy uczniom. W poprzednich latach pozwalano uczniom aplikować do trzech wybranych szkół, a w tym roku część samorządów zdecydowała, że nie wprowadzi takiego ograniczenia i uczniowie będą mogli aplikować do dowolniej liczby szkół. Jednym z takich miast jest Warszawa. Powołując się na dane władz stolicy Piontkowski stwierdził, że w Warszawie rekordzista aplikował do 197 szkół. "To trochę zamąca system rekrutacji i informacji (o rekrutacji - PAP)" - ocenił minister. Dlatego dopiero 25 lipca MEN będziecie miał pełne dane dotyczące tego, ilu uczniów i do jakich szkół ostatecznie się zakwalifikowało i w których szkołach będzie chciało się uczyć. "Dziś uczniowie ciągle mają możliwość wyboru i mogą dokumenty złożyć do innych szkół, a nie tylko wyłącznie do tych, do których system elektroniczny wskazał" - stwierdził Piontkowski. Jak wygląda sytuacja w innych miastach i regionach?