Podczas debaty "Komu przeszkadza Karta Nauczyciela?" Jakubowski odniósł się też do padających w różnych środowiskach, m.in. w mediach, propozycji zlikwidowania Karty Nauczyciela lub "poluzowania" jej zapisów. "Każda deregulacja (...) zawsze będzie skutkowała wzrostem zróżnicowania, bo taka jest natura deregulacji" - zastrzegł. Mówił, że zawsze znajdą się samorządy i dyrektorzy, którzy w takiej sytuacji będą osiągać lepsze wyniki jeśli chodzi o efekty kształcenia uczniów, ale będą też takie, które będą osiągać gorsze wyniki. "Powiedzenie: zlikwidujmy Kartę Nauczyciela oznaczałoby tak naprawdę, że zróżnicowanie (poziomu wyników osiąganych przez uczniów - red.) w Polsce z niskiego poziomu prawdopodobnie dramatycznie by wzrosło" - ocenił. Biorąca udział w debacie Dorota Obidniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego przypomniała, że ustawa Karta Nauczyciela jest ustawą pragmatyczną dla zawodu nauczycielskiego, w której określone jest m.in. kto może być nauczycielem, jakie ma prawa, ale i jakie ma obowiązki, na jakich zasadach jest zatrudniany i zwalniany, jak jest wynagradzany. Zaznaczyła także, że inne zawody szczególne - a takim jest zawód nauczycielski - też mają szczególne regulacje, np. prawnicy, lekarze. Wymieniła m.in. ustawę o służbie cywilnej. "Jakoś nikt nie mówi, by tę ustawę uchylić, bo są urzędnicy, którzy źle pracują" - zauważyła Obidniak. "Pragmatyka zawodowa wprowadza ład w funkcjonowaniu szkół" - oceniła. Podczas debaty wiceprezydent Gdańska Ewa Kamińska podkreśliła, że samorządowcy nie są orędownikami likwidacji Karty Nauczyciela, ale - jak zaznaczyła - przeszkadza im jej sztywność. Opowiedziała się za zmianą części przepisów, m.in. za tym, by dyrektor szkoły mógł zawierać z nauczycielami indywidualne umowy o pracę. W umowach takich zapisany byłby konkretny zakres obowiązków danego nauczyciela i określone adekwatne do niego wynagrodzenie. Wiceprezydent mówiła także o konieczności zmian w przepisach dotyczących urlopów dla poratowania zdrowia. Postulowała, by o przyznaniu takich urlopów decydowały komisje, a nie, jak dotąd, lekarze pierwszego kontaktu, oraz by wynagrodzenia nauczycieli na takich urlopach płacone były ze środków ZUS-u. "Możemy rozmawiać o szczegółach, ale to są rzeczy małe, one są denerwujące. Dlatego warto się nad nimi zastanowić, warto o nich myśleć. Będziemy nad nimi prowadzić dyskusję i mam nadzieję, że jakieś rozwiązania zaproponujemy" - zaznaczył Jakubowski. Zapowiedział wznowienie prac zespołu w Ministerstwie Edukacji Narodowej dyskutującego na temat Karty Nauczyciela, w skład którego wchodzili m.in. przedstawiciele samorządów, związków zawodowych działających w oświacie oraz ekspertów. Krajowy Zespół ds. Statusu Zawodowego Nauczycieli został powołany w marcu 2010 r. przez ówczesną minister edukacji Katarzynę Hall. Miał być jej ciałem opiniodawczo-doradczym. W skład zespołu weszli przedstawiciele wszystkich środowisk związanych z oświatą: związków zawodowych, samorządów, dyrektorów szkół oraz oświaty niepublicznej. Zespół miał przygotować propozycje założeń nowego dokumentu dotyczącego statusu nauczycieli. Nie udało się jednak wypracować wspólnej propozycji.