Media: Stanisław Karczewski miał się spotkać ze współpracownikiem służb
Wkrótce ma dojść do ekstradycji do Polski z Hiszpanii Adama Ch., który przekazywał mediom informacje obciążające polityków, w tym Sławomira Neumanna i Wojciecha Maksymowicza. Ch. miał się spotkać z ówczesnym marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim - informuje Radio ZET. Karczewski jednak zaprzecza, że kiedykolwiek widział mężczyznę.
O Adamie Ch. zrobiło się głośno 15 lat temu, przy okazji afery paliwowej. W 2015 roku mężczyzna usłyszał zarzuty przyjęcia 2,5 mln zł łapówki od zarządu SKOK Wołomin, w zamian za parasol ochronny nad procederem wyłudzeń pożyczek. Obecnie za Ch. wysłano Europejski Nakaz Aresztowania w sprawie prania brudnych pieniędzy. Chodzi o ponad miliard złotych z Rosji.
Jak wielokrotnie informowały media, Ch. ma być współpracownikiem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, natomiast w przeszłości pracował dla Wojskowych Służb Informacyjnych.
Dziennikarze RadioZET.pl i Radia ZET dotarli do osoby, według której w 2017 roku z Ch. miał się spotkać ówczesny marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Do rozmowy miało dojść jesienią w restauracji w warszawskim Aninie. Spotkanie, na które marszałek rzekomo przyjechał limuzyną, miało trwać niecałą godzinę. Z późniejszych relacji Ch. wynika, że pomagał on PiS-owi dostać się do nieznanych dokumentów śledztwa, które obciążało polityka Platformy Obywatelskiej.
Według osoby cytowanej przez Radio ZET, która miała być świadkiem spotkania Karczewskiego i Ch., następnego dnia po rozmowie z marszałkiem, Ch. zarządził wyjazd do Olsztyna. Świadek i Ch. ruszyli do miasta, gdzie według relacji doszło do spotkania z Andrzejem Włodarczykiem - byłym wiceministrem, który pracował w resorcie zdrowia kiedy kierowała nim Ewa Kopacz. Włodarczyk zmarł w 2018 roku.
Ch. miał od niego otrzymać dokumenty dotyczące afery Sensor Cliniq. W tej sprawie od grudnia 2020 roku oskarżony jest Sławomir Neumann. Chodzi o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, kiedy Neumann był wiceministrem zdrowia, a resortem kierował Bartosz Arłukowicz.
Z informacji świadka wynika, że w Olsztynie Ch. zadzwonił do "znanego mu dziennikarza" i oddał telefon Włodarczykowi, a ten opowiedział o rzekomych eksperymentach medycznych, w które miał być zamieszczany Wojciech Maksymowicz. Ostatecznie nie doszło do spotkania z dziennikarzem. Sprawa została nagłośniona kilka lat później, w 2021 roku, kiedy Maksymowicz był jeszcze członkiem Porozumienia Jarosława Gowina.
Na początku roku doszło do wewnętrznego sporu w partii, a pretensje do kierownictwa w niej zgłaszał Adam Bielan - późniejszy lider Republikanów. W kwietniu zaczęły się pojawiać publikacje o eksperymentach medycznych, którym Maksymowicz zaprzeczał. W maju polityk odszedł z klubu PiS i Porozumienia, po czym dołączył do Polski 2050.
Stanisław Karczewski w komentarzu udzielonym Radiu ZET stwierdził, że nigdy nie spotkał Adama Ch. Zaprzeczył też, że pośredniczył w przekazywaniu materiałów dotyczących Neumanna i Maksymowicza. Przyznał jednak, że znał się z Włodarczykiem oraz pamięta, że były wiceminister zdrowia miał konflikt z Maksymowiczem.
Były marszałek twierdzi też, że w ostatnich latach był w Aninie tylko raz, kiedy wizytował klinikę Łukasza Szumowskiego.
Po publikacji tekstu Karczewski zamieścił również oświadczenie na swoim twitterowym koncie. Senator ponownie zaprzeczył informacjom podanym przez redakcje.