Mimo godzinnego spóźnienia, w sali Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, na polityka czekało około 360 osób. Według byłego premiera, obecna polska władza i media tworzą razem obraz rzeczywistości, który "nie zawsze związany jest z faktami". Jednocześnie prezes pochwalił media, które "są wyjątkami, są odważne w tych trudnych czasach". dodał jednak, że jest to tylko kilka tygodników z "Gazetą Polską" na czele. Zdaniem J. Kaczyńskiego, Polacy nie mają dostępu do informacji o tym, co tak naprawdę dzieje się w kraju. - Społeczeństwo jest, można powiedzieć, na dwa sposoby przed tymi faktami chronione. Po pierwsze przez medialną kampanię, przez ten mur, ale - po drugie, także przez pewnego rodzaju zaszczepienie - powiedział J. Kaczyński. Precyzując, co rozumie pod hasłem "zaszczepienie", wyjaśnił, że obraz rzeczywistości, jaki tworzą media sprawił, że "szczególnie w ostatnich dwóch latach bardzo wielu ludzi się przestraszyło". - Bardzo wielu ludzi, nawet takich, którzy chcieli nas poprzeć, doszło do wniosku, że to się wiąże z takimi zaburzeniami, z takim nieustannym hałasem w życiu publicznym, że nie chcieliby do tego wracać - powiedział J.Kaczyński. Spotkanie z mieszkańcami Trójmiasta było ostatnim punktem poniedziałkowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Pomorzu. Wcześniej prezes PiS wziął udział w pikiecie na rondzie w Łęgowie przeciwko zbyt wysokim, zdaniem PiS, opłatom za przejazd autostradą A1. Spotkał się też z mieszkańcami Tczewa.