Przypomnijmy, że polskie media, w tym Grupa Interia i Telewizja Polsat, protestują przeciwko planom wprowadzenia podatku od reklam. "Jest to po prostu haracz" - czytamy w liście do władz RP. Zapoznaj się z całym dokumentem. W środę zamiast stron głównych największych polskich portali użytkownicy zobaczyli czarne ekrany z treścią listu. Nie nadawały też najważniejsze stacje komercyjne. Po raz pierwszy nie wyemitowano "Wydarzeń" Polsatu. "Media i opozycja polityczna postrzegają ten podatek jako próbę zniewolenia niezależnej prasy przez nacjonalistyczne PiS" - czytamy w Politico. Reuters pisze o tym, że planowany podatek, według polskich mediów, zagraża ich niezależności i różnorodności. "Ustawodawcy z PiS stwierdzili, że zagraniczne firmy medialne mają zbyt duże wpływy w Polsce. Krytycy rządu mówią, że PiS chce zwiększyć kontrolę państwa. Protestujące firmy twierdzą, że podatek spowoduje dalsze nierówności między placówkami publicznymi i prywatnymi, dodając, że byłoby to kolejne uderzenie w ich niezależność" - czytamy w agencji Reuters. "Niezależne media w Polsce zawiesiły w środę nadawanie wiadomości, aby zaprotestować przeciwko planowanemu wprowadzeniu nowego podatku od reklam, który uważają za próbę podważenia wolności prasy przez prawicowy rząd" - donosi amerykański portal ABC News. "Telewizja TVN i Polsat wyświetlały czarną planszę z komunikatem 'dowiedz się, jak będzie wyglądał świat bez niezależnych mediów'. Najpopularniejsze serwisy informacyjne miały czarne strony tytułowe z hasłem 'media bez wyboru'" - wyjaśniał swoim czytelnikom internetowy serwis BBC. BBC podało, że "polski nacjonalistyczny rząd określa proponowaną opłatę jako opłatę solidarnościową i twierdzi, że celem jest zebranie pieniędzy na walkę z epidemią koronawirusa dla Narodowego Funduszu Zdrowia i kultury". Brytyjski "The Guardian" pisał, że "komercyjne kanały telewizyjne, stacje radiowe i portale internetowe zaprzestały emisji w Polsce w proteście przeciwko propozycjom podatkowym, które zdaniem krytyków zagrażają niezależnym mediom". Gazeta podkreśla, że "Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie wolnością mediów w obu krajach (również na Węgrzech - red.), których rządy zostały oskarżone o działanie mające na celu dławienie opozycji i są przedmiotem śledztwa w sprawie podejrzeń o naruszanie praworządności". Niemieckie Deutsche Welle, relacjonując protest, przekazało, że według polskich mediów "podatek jest próbą podważenia wolności prasy".