- W związku z faktem wykrycia w organizmach mężczyzn alkoholu metylowego ustalamy źródła pochodzenia alkoholu. Wstępne ustalenia nie wskazują na fakt pochodzenia metanolu z Czech - powiedział rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek. Dodał, że mężczyźni nie pili alkoholu razem i są to dwa odrębne przypadki. Mężczyzna, który zmarł, trafił do szpitala w Płocku w piątek. Został tam przewieziony po tym, jak po wypiciu alkoholu poczuł się źle. Wiadomo, że mężczyzna już wcześniej nadużywał alkoholu. Zmarł w szpitalu w sobotę rano. GIS przestrzega Drugi mężczyzna, który przebywa w szpitalu, to mieszkaniec Wyszogrodu. On także został przewieziony do szpitala w piątek. Piasek podkreślił, iż policja ponownie przestrzega przed spożywaniem alkoholu niewiadomego pochodzenia. Przypomniał, że spożycie alkoholu skażonego metanolem grozi śmiercią. GIS przestrzega przed piciem alkoholu niewiadomego pochodzenia - bez banderoli, oznakowania wytwórcy, miejsca wytworzenia. W związku z licznymi zatruciami metanolem w Czechach, Główny Inspektor Sanitarny wydał tydzień temu decyzję o wstrzymaniu na terenie całego kraju sprzedaży pochodzących z Czech wszystkich alkoholi z wyjątkiem piwa i wina. Inspektorzy sanitarni w całym kraju prowadzą kontrolę w punktach sprzedaży alkoholu, do badań pobierane są próbki trunków pochodzących z Czech. W Polsce zmarły dotąd dwie osoby po wypiciu alkoholu metylowego, który mógł pochodzić z tego kraju.