- Opór powstał w społeczeństwie natychmiast, przypominam choćby o znaczkach i opornikach, które mówiły o oporze. W całym społeczeństwie było dążenie do tego, ażeby się nie złamać - powiedział Mazowiecki, który przewodniczy sesji na konferencji "Stan wojenny - spojrzenia po 25 latach". Mazowiecki podkreślił też, "wielkie znaczenie protestu świata artystycznego wobec oficjalnych środków masowego przekazu, by nie brać w nich udziału". Przypomniał "zorganizowanie się podziemnej 'Solidarności', nie mówiąc o pierwszych krwawych, tragicznych protestach w kopalni 'Wujek' i innych miejscach". - Jest pytanie, czy po naszej stronie nie powinno być jakiegoś przygotowania. Moim zdaniem, w "Solidarności" działającej otwarcie w zakładach pracy, w całym społeczeństwie przygotowywanie się mniej lub bardziej precyzyjne było niemożliwe. Ale jest pytanie, czy w jakimś stopniu nie było to pewnym zaniedbaniem - powiedział Mazowiecki. Były premier wskazywał na znaczenie Kościoła w tamtym czasie. - Kościół odegrał wielką rolę - musiał z rozwagą dbać o to, by nie polała się krew i jednocześnie podtrzymywać ducha - powiedział. Mazowiecki podkreślił ogromną rolę, jaką odegrał papież Jan Paweł II, który "nigdy nie wyrzekł się słowa 'solidarność', nie wyrzekł się mówienia o 'solidarności', który głosił światu prawdę o 'solidarności', umacniał nas w oporze". Były premier wskazywał także na pomoc zagranicznych środowisk związkowych, które wykazały polityczną solidarność, pokazując, "że nie można po prostu od tak sobie zlikwidować solidarności".