Podstawą efektywnej nauki są nie tylko cisza i spokój, przygotowanie miejsca pracy i zapewnienie sobie wszelkich potrzebnych materiałów - bardzo ważnym jej elementem jest odpowiednie odżywianie. Pierwszą, fundamentalną zasadą jest jedzenie śniadań. Zapewniają one mózgowi paliwo do działania przez cały dzień, dają zastrzyk energii, a w chłodniejsze dni - rozgrzewają. Bez śniadania na egzaminie będziesz zmęczony i senny, bez energii do pracy, a wiedza, którą usiłowałeś przyswoić wieczorem, ulotni się w mgnieniu oka. Czego nie robić? Drugim krokiem powinno być wyeliminowanie pewnych produktów, które jedynie obciążają organizm. Dotyczy to przede wszystkim potraw tłustych i ciężkostrawnych, ale także - co może na początku przerażać - słodyczy, napojów gazowanych i chipsów. Cukierki, kawa czy napoje energetyczne owszem, pobudzają, jednak ich działanie jest krótkotrwałe, a skutki dla zdrowia jak najbardziej niekorzystne: tycie, bóle głowy, uczucie ciężkości oraz ciągła senność. Od czasu do czasu można sobie jednak pozwolić na kostkę czekolady, która pozytywnie wpływa na nastrój - wyzwala endorfiny, zwane często "hormonami szczęścia", co na pewno przyda się w trakcie matur. Pożywka dla mózgu Istnieją grupy pokarmów, które pozytywnie wpływają na proces zapamiętywania, pobudzają i ułatwiają koncentrację. Powinny zawierać dużo białka, kwasów tłuszczowych Omega-3, błonnika, minerałów i witamin. Posiłek maturzysty powinien składać się z pełnoziarnistego pieczywa, twarożku, jajek, ryb, produktów sojowych oraz warzyw i owoców. Zawierają one wszystkie potrzebne składniki oraz nie obciążają organizmu tak, jak hamburger czy porcja czekoladowych płatków śniadaniowych. Przykładowe, pełnowartościowe śniadanie może wyglądać tak: ciemne pieczywo z chudą wędliną, twarożkiem i pomidorem, zielona herbata bez cukru, dwa jabłka. Na obiad świetna byłaby ryba - nasz organizm lubi ją pod każdą postacią. Kolacja może się składać z płatków kukurydzianych na mleku z garścią nasion słonecznika lub pestek dyni. Zakazane przekąski? A co z przekąskami? Wielu z nas nie wyobraża sobie nauki bez podjadania czegoś chrupiącego i smacznego - paluszków, chipsów, dropsów. Tę rolę z powodzeniem mogą przejąć truskawki, jagody, czereśnie, pokrojone banany, cząstki pomarańczy, a także pyszne orzechy, batoniki czy desery sojowe, a nawet marchewka, sushi czy prażone ziarna zbóż. Wszystkie te pożywne, zdrowe produkty można znaleźć w cenach odpowiadających kieszeni maturzysty w dyskontach, sklepach internetowych, czy buszując w gazetkach promocyjnych marketów, na przykład na stronie Promocyjni.pl. A chemia? Istnieje również pewien związek chemiczny - lecytyna, który jest niemal kluczowy przy szybkim zapamiętywaniu informacji. Można go znaleźć we wszystkich wymienionych wyżej produktach, a także, jeśli jesteśmy niecierpliwi, kupić w aptekach pod postacią tabletek. Jest jednym z budulców komórek nerwowych, dzięki czemu wspomaga on zapamiętywanie i przekazywanie informacji między neuronami. Lecytynę zawierają także środki wspomagające naukę, takie jak Pluszzz czy Sesja. Warto po nie sięgnąć, ale uważając przy tym na odpowiednie dawkowanie. Zajrzyj do swojej lodówki, maturzysto. Może klucz do świetnego wyniku jest w zasięgu Twojej ręki? . Dagmara Trembicka