Egzaminatorzy, sprawdzający tegoroczne matury, alarmują, że wyniki uczniów są wyjątkowo słabe. Nieoficjalne dane mówią, że na egzaminie dojrzałości noga mogła się podwinąć nawet co trzeciemu zdającemu. Szokujące, brzmiące wręcz niewiarygodnie informacje opublikowała wczoraj na swoim portalu "Polityka". Według niej, z danych, które docierają do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że zdawalność egzaminu maturalnego sięga zaledwie 67 proc. Zaledwie, bo w ostatnich latach maturę zaliczało regularnie około 80 proc. uczniów. Egzamin maturalny jest tak skonstruowany, żeby zdało go właśnie około 80 procent abiturientów. - Tylko najsłabsi uczniowie za pierwszym razem nie dają sobie rady - mówi "Dziennikowi Polskiemu" Bianka Siwińska, redaktor naczelna magazynu edukacyjnego "Perspektywy".