Uczestnicy zorganizowanego 16 czerwca br. marszu mieli tęczowe flagi i elementy odzieży - skarpetki, czapki, torby, nieśli także tęczową flagę z wizerunkiem białego orła, a także pojawiającą się również w innych miejscach kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, na którym aureola otaczająca głowy Maryi i Dzieciątka miała tęczowe barwy. To właśnie obraz niesiony przez uczestników marszu rozpalił emocje kontrmanifestantów. Krzyczeli: "Oddać obraz!" i na chwilę zablokowali trasę przemarszu. Po doniesieniach osób, które obserwowały marsz i poczuły się urażone zachowaniem organizatorów i uczestników zgromadzenia, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ. W październiku śledczy poinformowali, że sprawa została umorzona ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Przedwczesna decyzja Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie powiedział w poniedziałek PAP, że decyzja o ponownym podjęciu tej sprawy zapadła pod koniec października. "Prokurator uznał, że decyzja o umorzeniu była przedwczesna i materiał dowodowy wymaga uzupełnienia - tak, by w sposób jednoznaczny przesądzić o znaczeniu symbolu tęczy" - powiedział prok. Wróblewski. W ramach podjętego na nowo postępowania mają też zostać ustaleni i przesłuchani wszyscy pokrzywdzeni. Jeszcze przed umorzeniem kilka osób zostało przesłuchanych, ale jest ich dużo więcej - wskazała prokuratura. Jak sprecyzował Wróblewski, decyzję o podjęciu postępowania na nowo podjął po ponownej analizie materiału dowodowego ten sam prokurator, który wcześniej prowadził tę sprawę i ją umorzył. Ponowna analiza została przeprowadzona po tym, jak wpłynęły zażalenia na decyzję o umorzeniu - przed przekazaniem ich do sądu. Postępowanie pod kątem "obrazy uczuć religijnych" Postępowanie toczy się pod kątem art. 196 Kodeksu karnego. Stanowi on, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Umarzając kilka tygodni temu postępowanie, prokuratura zaznaczyła, że zgodnie z wykładnią musi to być czyn, który nosi znamiona wulgarności i ma na celu ubliżenie osobom wyznającym religię. Śledczy wskazali wówczas, że sam symbol tęczy nie ma takiego charakteru, brak też dowodów, że organizatorzy marszu mieli na celu obrazę uczuć religijnych. W II Marszu Równości w Częstochowie brało udział około 600 osób. Legalny marsz był zakłócany przez kontrmanifestantów, rekrutujących się m.in. ze środowiska kibiców, którzy nie mieli zgody władz miasta na manifestację. Policja informowała po imprezie, że nie odnotowała poważniejszych zdarzeń i naruszeń prawa, na kilka osób nałożono mandaty. Częstochowska prokuratura prowadziła wcześniej podobne postępowanie, dotyczące transparentu z białym orłem na tęczowym tle, niesionym na wcześniejszym Marszu Równości w tym mieście. Także w tamtym przypadku nie dopatrzyła się przestępstwa i umorzyła śledztwo. Biegły, który wypowiedział się w tej sprawie, ocenił, że niesiony podczas manifestacji przedmiot trudno uznać za flagę, był to jedynie transparent z aluzyjną interpretacją flagi, a intencją jego twórców nie było znieważenie symboli państwowych.