Abp Polak powiedział w środę w Gnieźnie (woj. wielkopolskie), że "sytuacja wielu napięć i podziałów w kraju, a które jeszcze bardziej uwypukliły się na kanwie wydarzeń dotyczących wykorzystania jasnogórskiej ikony Matki Boskiej do doraźnej walki politycznej i ideologicznej, budzą jego ból i niepokój". Prymas podkreślił, że każdy człowiek, niezależnie od swojego światopoglądu, wyznawanych zasad, orientacji seksualnej, czy religii bezwarunkowo zasługuje na szacunek, ma też prawo do wyrażania swoich opinii i poglądów. "Prawo to jednak kończy się w momencie, gdy swoją działalnością czy przekazem łamie wolność, wrażliwość, rani uczucia drugiego człowieka i wszystko, co dla niego jest święte. Nie może więc być zgody, by z jakiegokolwiek powodu naruszać to, co dla poszczególnych ludzi, grup społecznych czy wyznaniowych oraz różnych środowisk jest nienaruszalne" - powiedział. Prymas podkreślił też, że "żadna sytuacja nie usprawiedliwia działań, które ranią wrażliwość drugiego człowieka, ani takich, które w odwecie odbierają godność i poczucie bezpieczeństwa". Abp Wojciech Polak zaznaczył, że wizerunek Czarnej Madonny "był, jest i powinien pozostać znakiem jedności i miłości nawet wówczas, gdy wartości te wynikają nie tylko z pobudek religijnych, ale są wyrazem szacunku dla drugiego człowieka". Dodał też, że "wielu spośród nas, wpatrując się w oblicze Matki Bożej Jasnogórskiej, uczyło się wrażliwości i miłości dla innych". W nocy z 26 na 27 kwietnia plakaty i nalepki z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone zostały aureolami w barwach tęczy, pojawiły się wokół płockiego kościoła św. Dominika, m.in. na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach. W poniedziałek policja zatrzymała 51-letnią kobietę, której przedstawiono zarzut profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. Także w Warszawie w nocy z poniedziałku na wtorek na murach sanktuarium św. Faustyny i klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia pojawiły się papierowe plakaty z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczowymi aureolami. Rafał Pogrzebny