Premier opublikował w niedzielę w mediach społecznościowych grafikę na temat importu ropy naftowej z Rosji. Ma przypominać ona zapowiedź pojedynku bokserskiego. Zdjęcia Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego opatrzono stosownymi podpisami. Na górze, na pomarańczowym tle, znajduje logotyp Platformy Obywatelskiej. "2015 - Orlen sprowadza 100 proc. ropy z Rosji" - głosi napis. Poniżej, na zielonym tle znajduje się logo Prawa i Sprawiedliwości "2023 - Orlen sprowadza 0 proc. ropy z Rosji" - przeczytać można na tej części grafiki. "Platformo, nie kłam. Przez lata sprzyjaliście Rosji, uzależniliście nas niemal w 100 proc. od putinowskiej ropy i gazu. My to zmieniliśmy i dzisiaj jesteśmy niezależni. Przypadek?" - zwrócił się do opozycji we wpisie urzędujący premier. Mateusz Morawiecki odpowiada na zarzuty PO. "Jesteście jak słaby bokser" W kolejnym komentarzu premier także uderzył w Platformę Obywatelską. "Jesteście jak słaby bokser, znoszeni po raz kolejny z ringu po ciężkim nokaucie. Wystarczy nie łgać i nie mamić. Działać dla dobra Polski. I na rzecz wolnej Ukrainy" - napisał Mateusz Morawiecki. Wpis Mateusza Morawieckiego to najprawdopodobniej odpowiedź na ostatnie zarzuty polityków PO. Kilka godzin wcześniej poseł Marcin Kierwiński opublikował zdjęcie premiera na tle billboardów informacyjnych na temat rosyjskiej ropy, które jeździć miały po krajach Unii Europejskiej. "Nazwać tego człowieka hipokrytą to pieszczota" - podpisał je polityk. Europoseł PO Andrzej Halicki opublikował to samo zdjęcie premiera, nazywając go "kłamcą i hipokrytą". "Morawiecki rok temu pouczał Zachód, w tym Brukselę, aby przestał importować ropę, a sam robił do dzisiaj z Orlenem. Człowiek absolutnie pozbawiony wstydu" - napisał. Rosja zakręciła kurek z ropą. Pokrywała 10 proc. polskiego zapotrzebowania O tym, że dostawy ropy z Rosji zostały przerwane poinformował w sobotę szef Orlenu Daniel Obajtek. Decyzję w tej sprawie podjęła jednak Moskwa, a nie Warszawa. "PKN Orlen nie otrzymuje już dostaw ropy naftowej z Rosji. Dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską" - poinformował prezes państwowego giganta Daniel Obajtek. Warto przypomnieć od początku lutego 2023 roku, po wygaśnięciu polskiego kontraktu z firmą Rosnieft, dostawy rosyjskiej ropy pokrywały ok. 10 proc. zapotrzebowania Orlenu na ten surowiec. Polskie przedsiębiorstwo miało w tej sprawie umowę obowiązującą do końca 2024 roku. Prezes państwowego giganta energetycznego przekonywał wcześniej, że PKN Orlen zrezygnował ze sprowadzania ropy naftowej drogą morską i gotowych paliw z Rosji na początku wojny na Ukrainie. Embargo unijne w tej sprawie wprowadzono dopiero 25 grudnia 2022 roku. "Skutecznie zabezpieczamy dostawy surowców. Rosja wstrzymała dostawy ropy do Polski, na co jesteśmy w pełni przygotowani. Z Rosji pochodziło już tylko 10 proc. surowca i zastąpimy go ropą z innych kierunków. To efekt dywersyfikacji, którą przeprowadziliśmy w ciągu ostatnich lat" - napisał w sobotę na Twitterze Daniel Obajtek.