Premier we wtorek w Polskim Radiu Rzeszów podkreślił, że Polski Ład ma pomóc w jak najszybszym wyjściu z pandemii i odrodzeniu gospodarki. - Staramy się w taki sposób ułożyć cały system gospodarczo-społeczny, żeby to wyjście z pandemii było jak najszybsze, żeby odrodzenie gospodarki dało się odczuć już za kilka miesięcy, ale też jednocześnie chcemy wytyczyć nowe szlaki rozwoju gospodarki - powiedział Morawiecki. Zaznaczył, że gospodarka będzie wyglądała inaczej po epidemii. Jak dodał, dla młodszych osób, które chcą założyć rodzinę szczególnie, ważna jest praca, mieszkanie oraz możliwość wychowywania i kształcenia dzieci w Polsce. - I to chcemy zapewnić na jak najlepszych warunkach - podkreślił premier. "Chcemy, żeby pewna kwota kredytu mogła być umorzona" W kontekście propozycji mieszkaniowych zawartych w Polskim Ładzie, Morawiecki podkreślił, że podstawową bolączką dla młodych ludzi jest to, że często nie mogą uzyskać kredytu na mieszkanie, ponieważ nie mają pieniędzy na wkład własny. - Tutaj wchodzi państwo z gwarancją do 40 proc. kredytu, do 100 tys. zł na teraz, chociaż analizujemy ten parametr jeszcze i na pewno nie pójdzie w dół, być może będzie można go nawet nieco podnieść - powiedział szef rządu. Jak mówił, umożliwi to pozyskanie mieszkania, ale osoby zabiegające o własne mieszkanie muszą pracować i mieć zdolność kredytową. - W przypadku urodzenia drugiego, trzeciego czy kolejnych dzieci chcemy, żeby pewna kwota tego kredytu (mieszkaniowego) mogła być umorzona - przypomniał premier. W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja programowa, na której prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali Polski Ład, czyli program społeczno-gospodarczy na okres pocovidowy, a którego fundamenty to m.in.: 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł. "Będziemy starali się tego uniknąć" Premier pytany był także o jedną z propozycji z których składa się zaprezentowany niedawno przez Zjednoczoną Prawicę Polski Ład - budowy domów do 70 mkw. bez formalności i czy nie obawia się, że może dojść przez to do chaosu budowlanego. - To jest oczywiście słuszna uwaga, że może dojść do jakiś tutaj takich różnych rodzajów budów, które mogą kogoś innego razić ze względów estetycznych. Będziemy starali się tego uniknąć poprzez ujednolicenie projektów. W końcu to są małe domy, mogą być dość podobnego charakteru - powiedział szef rządu. Zwrócił uwagę, że bardzo często ta kwestia uregulowana jest w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. - A ta nasza propozycja składa się z dwóch możliwych ścieżek realizacji. Pierwsza w przypadku, kiedy miejscowy plan zagospodarowania jest, istnieje już i jest to ziemia mieszkaniowa budowlana. Można będzie, wtedy rzeczywiście tylko na złożenie zgłoszenia, a nie oczekiwanie na jakiekolwiek zezwolenie rozpocząć po trzech tygodniach budowę. To jest dość dobry i szybki do realizacji plan - podkreślił Morawiecki. Jak dodał, "w przypadku, gdy nie ma takiego planu, to występujemy o wuzetkę, warunki zabudowy i gmina ma obowiązek po trzech tygodniach odpowiedzieć w zależności od otoczenia". - I wtedy też dość szybko można przystąpić do realizacji tego planu - zaznaczył premier. - Ale jest jeszcze jeden aspekt, który chcę też poruszyć w odpowiedzi na pani pytanie. Pewnie, że są pewne wartości pod tytułem chaos urbanistyczny, piękniejsze lub mniej piękne domy i chciałbym, żeby wszystko było jak najpiękniejsze. Ale najbardziej boli mnie serce jak wyjeżdża z Polski 100 tys. albo milion Polaków, ponieważ w ogóle nie mają szansy na swoje własne cztery kąty, na taki dom, o jakim teraz mówimy, lub na mieszkanie. I to jest dla mnie wartość bezcenna. To jest najważniejsze, żeby ich tutaj zatrzymać - powiedział Mateusz Morawiecki.