"Realizując obietnicę pomocy, którą złożyłem Kanclerz A. Merkel, Polska wysyła dziś do Niemiec strażacką grupę ratowniczą i 70 urządzeń do osuszania zalanych obiektów, aby pomóc naszym sąsiadom uporać się ze skutkami tragicznych powodzi w Nadrenii Północnej-Westfalii" - napisał na Twitterze premier. Jak poinformowała Państwowa Straż Pożarna w transporcie sprzętu bierze udział 10 strażaków oraz pięć pojazdów z województwa mazowieckiego i wielkopolskiego. "Pomoc realizowana jest na podstawie dwustronnych porozumień między naszymi krajami. Strona polska zaoferowała stronie niemieckiej udostępnione przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych urządzenia do osuszania obiektów zalanych przez falę powodziową. " - przekazała PSP. Ekipa ma dotrzeć na miejsce we wtorek, w godzinach popołudniowych. Służby współdziałają Jak przekazał wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk Polska wysyła do Niemiec osuszacze różnej wielkości i mocy. Ostatecznie z bazy Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych wyjechało 160 osuszaczy. - Przedstawiliśmy stornie niemieckiej to, co możemy zaproponować, następnie w dyskusji dokonano pewnego wyboru, co na tym etapie byłoby najbardziej potrzebne - podkreślił.- Liczba 160 osuszaczy zgromadzona w de facto trzy - cztery dni, w sytuacji, kiedy musimy cały czas mieć zabezpieczone potrzeby polskich obywateli tutaj na miejscu. To jest głównym zadaniem RARS, żeby dzielić się tym, czym możemy się podzielić bez uszczuplenia pełnego bezpieczeństwa naszych obywateli, to jest stosunkowo duża liczba" - ocenił wiceminister. Akcję zebrania i wysyłki urządzeń do osuszania koordynuje Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przy współpracy z Państwową Strażą Pożarną. Wiceprezes RARS Przemysław Bryksa podkreślił, że składnica agencji w Strzałkowie była wykorzystywana w czasie pandemii COVID-19 do przeładunku i dalszej dystrybucji różnych materiałów pomocowych czy środków ochrony osobistej.Jak zaznaczył 160 osuszaczy, przekazanych do Strzałkowa z m.in. zasobów urzędów wojewódzkich, zostanie wypożyczonych stronie niemieckiej. - Po użyciu zgodnym z przeznaczeniem powinny wrócić do naszych zasobów, żeby stanowić zabezpieczenie na ewentualne kryzysy po naszej stronie" - powiedział. "Cała akcja jest dowodem na to, że służby antykryzysowe, służby chroniące bezpieczeństwo państwa są przygotowane do współdziałania ze sobą - ocenił. Tragiczna powódź Podczas największej od dziesięcioleci klęski powodzi wywołanej przez burze i ulewne deszcze w Niemczech zginęło co najmniej 170 osób. Zniszczeniu uległo wiele domów, mostów, dróg czy linii kolejowych. Powodzie dotknęły też Belgię.W ubiegłym tygodniu, w związku z trudną sytuacją w Niemczech, premier Mateusz Morawiecki złożył kondolencje kanclerz Angeli Merkel, obiecując jednocześnie pomoc polskich służb. Pomoc zaoferowana została również Belgii.