Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował w piątkowym komunikacie, że przeciwko sędziemu Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawłowi Juszczyszynowi wszczęto w czwartek postępowanie dyscyplinarne. Zarzuty dotyczą m.in. uchybienia godności urzędu. Według Schaba sędzia Juszczyszyn uchybił godności urzędu, "przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a przez to przyznając sobie kompetencję do oceny prawidłowości, w tym legalności, wykonywania przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej prerogatywy powoływania sędziów". Jak dodał, w ten sposób sędzia działał na szkodę interesu publicznego "wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości". Sędzia Juszczyszyn zażądał list poparcia do nowej KRS, rozpoznając sprawę w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Olsztynie. Spór, który rozstrzygał, dotyczył zapłaty z powództwa jednego z funduszy sekurytyzacyjnych (rodzaj zamkniętego funduszu inwestycyjnego - red.) przeciwko Joannie S. Wyrok w tej sprawie w pierwszej instancji wydał sąd w Lidzbarku Warmińskim, a orzekał tam sędzia, którego kandydatura przekazana prezydentowi została wyłoniona przez nową KRS. "Może dojść do anarchii" "Jeżeli byłaby tak sytuacja, że sędziowie mianowani w czasach rządów PO mieliby nie uznawać sędziów mianowanych w czasach rządów PiS lub odwrotnie, to może dojść do anarchii w wymiarze sprawiedliwości, do nieporządku, bałaganu w całym państwie. Z całą pewnością będziemy robili wszystko, żeby zapobiec takiej sytuacji" - powiedział w piątek szef rządu pytany o sprawę. "My do takiego chaosu na pewno nie dopuścimy" - podkreślił Morawiecki, który w piątek odwiedził budowę drogi ekspresowej S-61 Ostrów Mazowiecka - Szczuczyn. Jak zaznaczył, około 20 lat istnieje instytucja rzecznika dyscyplinarnego sędziów, są odpowiednie procedury. "Myślę, że one zostaną zastosowane wobec osób, wobec których takie procedury powinny zostać zastosowane" - powiedział. "My sędziów szanujemy, szanujmy się nawzajem, niech sędziowie nawzajem również się szanują, państwo polskie na pewno nie dopuści do chaosu prawnego" - oświadczył szef rządu. Wskazywał, że w wyroku TSUE "wyraźnie jest określone", że decyzja prezydenta o powołaniu sędziów, "nie daje innym sędziom możliwości, żeby kwestionowali powołanie innych sędziów, ze względu na domniemany brak ich niezawisłości". Podkreślił, że rzeczą fundamentalną jest "zachowanie porządku prawnego". "My taki porządek na pewno będziemy utrzymywali. W konstytucji jest też art. 179, który mówi o tym, że powołanie sędziów przez prezydenta, jest jego wyłączną prerogatywą, sędzia jest nieusuwalny i do tego artykułu warto się odwołać" - powiedział Morawiecki. Apel premiera Według premiera "sędziowie, którzy naruszają porządek wymiaru sprawiedliwości, mogą doprowadzić do chaosu". "Apeluję, żeby powstrzymali się od działań, które kolidują z praworządnością, które stoją w sprzeczności z zasadami praworządności" - oświadczył Morawiecki. Wskazywał na wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego - zarówno z czasów, gdy jego przewodniczącym był Andrzej Rzepliński jak i obecne. "Są one jednoznaczne; mówią o tym, że ostatecznie o przepisach prawa, w przypadku kolizji, decyduje TK" - powiedział premier. Morawiecki nawiązał do wyroku TK z czerwca 2017 r, gdy jeszcze funkcjonowała poprzednia KRS, w którym Trybunał uznał za niezgodne z konstytucją indywidualne kadencje członków Rady wybranych spośród sędziów. Jednocześnie premier zwrócił uwagę, że niezależnie od wątpliwości konstytucyjnych wobec poprzedniej Rady sędziowie wyłonieni przez nią są również sędziami powołanymi w sposób umożliwiający im wydawanie wyroków". "Tym bardziej więc KRS, która została powołana w sposób zgodny z konstytucją, co potwierdził TK w wyroku wydanym w tym roku, jest uprawniona do przestawiania kandydatów na sędziów" - powiedział Morawiecki. Powtórzył, że decyzja prezydenta w tej sprawie jest ostateczna.