Premier polskiego rządu w rozmowie z Agatonem Kozińskim nie zgodził się ze stwierdzeniem, że tzw. piątka Kaczyńskiego jest "rozdawnictwem". Podkreślił również, że uważa zarzut podnoszenia podatków za "więcej niż chybiony". "Owszem, nie ukrywamy, że nowa piątka naszych propozycji doprowadzi do pewnego wzrostu deficytu budżetowego" - przyznał Morawiecki. Zapowiedział, że rząd będzie ograniczać wydatki w innych dziedzinach, ale nie w służbie zdrowia. "Liczymy natomiast na wyższą ściągalność CIT-u, akcyzy, także zyski z podatku, który wprowadzimy i obejmie on gigantów internetowych" - wskazał premier. Morawiecki powiedział, że spodziewana rekonstrukcja rządu nastąpi "w okolicach eurowyborów". Komentując zawieszony strajk nauczycieli, premier podkreślił, że "nauczyciele dostaną podwyżki, jakich nie było od lat" i zarzucił rządowi PO-PSL brak podwyżek dla nauczycieli dyplomowanych przez trzy lata.