W zeszły poniedziałek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która ustala maksymalną cenę tony węgla dla odbiorców indywidualnych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych na poziomie 996,60 zł. Ustawa przewiduje rekompensatę dla przedsiębiorców w wysokości nie wyższej niż 1073,13 zł brutto za sprzedaż jednej tony paliwa stałego sprzedanego dla jednego gospodarstwa domowego. - Wraz z ucięciem dopływu węgla rosyjskiego w całej Europie, także w Polsce, pojawił się deficyt węgla. Dlatego zaproponowaliśmy, aby można było dokonać zakupu tańszego węgla. Dziś wiemy, że ten system być może będzie musiał ulec zmianie. Po drugiej stronie, obok regulacji, które stworzyliśmy, musi być wola ze strony składów węglowych - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany podczas konferencji w Gliwicach o temat węgla. - Mimo że polskie kopalnie zwiększają wydobycie, tego węgla może być za mało - powiedział. - Dlatego zleciłem spółkom skarbu państwa, żeby kupować węgiel - dodał. - W oparciu o ustawę o zarządzaniu kryzysowym zleciłem zakup węgla do października-listopada w ilości 4,5 mln ton - uzupełnił. Morawiecki: Musimy ściągać węgiel z różnych kierunków W niedzielę na konferencji prasowej w Januszkowicach (woj. opolskie) Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że "po nałożeniu embarga na węgiel rosyjski w całej Unii Europejskiej, musimy ściągać węgiel z różnych kierunków". - Tutaj spółki, które specjalizują się w tym od kilkudziesięciu lat, jak Węglokoks, czy PGE paliwa, rozesłały wici, czyli dzwonią po całym świecie, znając kanały sprzedaży, mając swoich traderów, dilerów, po to, aby pozyskać tę węgiel - poinformował. - To jest dla nas podstawowy ból głowy, aby ten węgiel był na sezon jesienny, oby w jak największych ilościach, oby go nie zabrakło - powiedział Morawiecki. Dodał, że problem ten dotyczy też ekogroszku. Premier o profilaktyce onkologicznej Podczas konferencji w Gliwicach premier mówił o środkach przeznaczanych na leczenie chorób onkologicznych. - Ze strony państwa przeznaczamy coraz więcej środków na leczenie wszystkich chorób onkologicznych. Dla porównania około 6 lat temu było to 7,7 mld zł mniej więcej, na koniec tego roku będzie to ok. 13-14 mld złotych, a więc znacząco więcej środków przeznaczonych na leczenie schorzeń onkologicznych - powiedział Morawiecki. - Jak wiemy doskonale - niezwykle ważna jest profilaktyka. Będziemy zastanawiać się, aby w krótkim czasie obniżyć wiek kobiet, od którego zaczyna się profilaktykę, aby ona jak najwcześniej mogła być rozpoczęta. (...) Niestety, rak piersi dotyka coraz młodsze kobiety, proszę więc wszystkie młodsze panie, młodsze kobiety, by jak najczęściej badały się i korzystały z dobrodziejstwa profilaktyki - dodał. Morawiecki o środkach z KPO Morawiecki pytany był także o to, czy "fakt, że Polacy ciągle nie korzystają z pieniędzy z KPO jest jego prywatną porażką". - Proponowałbym, żeby spojrzeć na środki unijne w całości. Ponieważ ten największy budżet składa się z dwóch takich podstawowych komponentów. Ten ponad 700 mld zł na najbliższe siedem lat ze środków unijnych tradycyjnych - tutaj mamy fundusze spójności, Wspólną Politykę Rolną - i to jest ponad 500 mld zł - orientacyjnie, wszystkie razem. A Krajowy Program Odbudowy to jest znacząco mniejsza część, ale tez istotna - 100-kilkadziesiąt mld złotych. I jedne i drugie prędzej czy później zaczną do Polski płynąć - powiedział premier. - Podpisaliśmy umowę partnerstwa około dwa tygodnie temu i sądzę, że mniej więcej na przełomie tego i przyszłego roku pierwsze pieniądze unijne wpłyną. A to, czy one będą ze Wspólnej Polityki Rolnej, czy z funduszy strukturalnych, czy z KPO jest dla mnie rzeczą wtórną, nie pierwszorzędną. Jestem przekonany, że te środki wpłyną i będą pomagały w rozwoju Polski - stwierdził Morawiecki.