"Dzisiaj, bardziej niż rok temu, żyjemy w czasie przełomu ze względu na to, co ze światem zrobiła pandemia. Mamy jednocześnie obowiązek stawiać bardzo trudne pytania w obecnych okolicznościach gospodarczych, społecznych, politycznych, bo to jest ciężar odpowiedzialności, który na nasze barki został złożony" - powiedział premier. Jak mówił - warto zadać tych kilka pytań, bo odpowiedzi na nie będą wyznaczały drogę ku przyszłości, rozwoju gospodarczego, który jest fundamentem rozwoju społeczno-politycznego i tworzy perspektywy oraz możliwości rozwoju dla wszystkich mieszkańców każdego kraju. "Tu i teraz zostaliśmy dotknięci epidemią (...). Jesteśmy częścią rozwoju wydarzeń, można powiedzieć okrętem na wzburzonych falach, które jednocześnie nie do końca wiadomo, w jaki sposób i w którym kierunku nas poprowadzą. Ale jednocześnie możemy powiedzieć, że jest to swojego rodzaju punkt zwrotny w gospodarczej historii świata" - mówił premier. "Współczesna wojna światowa" Szef rządu podkreślił, że koronawirus to "taka współczesna wojna światowa, która zmienia zupełnie układ sił". "A przynajmniej tak się wydaje dzisiaj, że na skutek epidemii może nastąpić gruntowna przebudowa układu sił" - mówił Morawiecki. Zdaniem premiera nasi sojusznicy - Europa Zachodnia, Stany Zjednoczone - poddane zostały ogromnej presji, nieznanej co najmniej od czasu upadku komunizmu. "Presji, która doprowadza do przebudowy geopolitycznej całego świata. I nasz okręt flagowy Europy Centralnej rzeczywiście stoi dzisiaj przed wielkimi wyzwaniami, ale zarazem wielkimi możliwościami, szansami" - powiedział. Zdaniem premiera pierwsze miesiące pokazały, że potrafimy sobie radzić z problemami gospodarczymi w dobie epidemii. Kwestia Białorusi Podczas otwarcia III Forum Wizja Rozwoju premier Morawiecki odniósł się także do planowanego spotkania dotyczącego Białorusi."Zaprosiłem również przedstawicieli wszystkich obecnych w Parlamencie partii opozycyjnych do dyskusji na tematy Białorusi, bo to jest dzisiejsze ognisko zapalne. Tu musimy działać wspólnie. Od tego jak rozwiążemy ten problem, ten węzeł gordyjski, zależy jednocześnie przyszłość całej Europy Środkowej" - powiedział premier. Na Białorusi od dwóch tygodni dochodzi do protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka. W niedzielę w Mińsku odbyła się kolejna masowa manifestacja pod hasłem "Marsz Nowej Białorusi", miała ona te same postulaty, co rekordowy, kilkusettysięczny protest w Mińsku w ubiegłą niedzielę - uwolnienie więźniów politycznych i wszystkich zatrzymanych w czasie protestów, dymisja prezydenta Łukaszenki, przeprowadzenie nowych wyborów. Podczas protestów powyborczych w kraju co najmniej trzy osoby zginęły, a 200 zostało rannych. W ubiegłym tygodniu zatrzymano blisko 7 tys. osób. Wiele brutalnie pobito. Jest kilkudziesięciu zaginionych.