Tygodnik "Wprost" przyznał tytuł "Człowieka Roku 2017" premierowi Morawieckiemu oraz jego "zespołowi gospodarczemu": minister rodziny, pracy, polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej, minister finansów Teresie Czerwińskiej, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwidze Emilewicz, ministrowi inwestycji i rozwoju Jerzemu Kwiecińskiemu, wiceministrowi przedsiębiorczości i technologii Tadeusz Kościńskiemu oraz prezesowi Polskiego Funduszu Rozwoju Pawłowi Borysowi. Morawiecki, dziękując za nagrodę, stwierdził, że PiS zawsze zależało na tym, "żeby sprząc ze sobą wymiar społeczny i gospodarczy". Jak ocenił, obecnie "dość dobrze" się to udaje. Premier stwierdził, że rządowi "udało się obalić kilka mitów takich jak mit niskiego wzrostu gospodarczego czy wysokiego długu publicznego". "Państwo polskie jest poważne i odważne. Odzyskaliśmy tę odwagę i powagę, żeby działać w szerokim zakresie. Rzeczywiście staraliśmy się nie patrzeć na to, co było niemożliwe do tej pory, nie do zrobienia z różnych względów i zmierzyliśmy się z tą rzeczywistością" - mówił szef rządu. "Jesteśmy w swego rodzaju wyjątkowej sytuacji, z której dopiero ostatnio zdaliśmy sobie sprawę, że musimy znaleźć naszą własną ścieżkę rozwoju gospodarczego, bo kopia tych ze Wschodu - z Korei, Japonii, Chin czy nawet Niemiec, czy Francji nie wchodzi w grę, bo my jesteśmy w zupełnie nieporównywalnej sytuacji do nich" - podkreślił premier.