Premier był pytany na konferencji prasowej, czy rząd jest gotowy na sytuację, że posłowie ugrupowania Jarosława Gowina - Porozumienia, tworzącego Zjednoczoną Prawicę, zagłosują przeciwko ustawie wyprowadzającej powszechne głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich w 2020 r., gdy wróci ona do Sejmu z Senatu. "Robimy wszystko, żeby państwo było we właściwy sposób przygotowane do tych wyborów korespondencyjnych" - zapewnił szef rządu. Jak dodał, przykłady z różnych krajów świata pokazują, że "wybory korespondencyjne odbywają się, jest to właściwy sposób prowadzenia procesu demokratycznego i jednego z kluczowych aktów w demokracji, jakim są wybory". "Widzimy również, że w państwach takich, jak Korea, czy w wielu stanach Stanów Zjednoczonych, a także w niektórych państwach Europy Zachodniej, gdzie liczb zakażeń jest znacząco większa niż w Polsce, odbywają się wybory nie korespondencyjne tylko metodą tradycyjną" - zauważył Morawiecki. "Myślę, że my poprzez podjęcie decyzji o wyborach korespondencyjnych posunęliśmy się bardzo daleko, tak daleko, jak trzeba, jak to jest konieczne, w zapewnieniu bezpieczeństwa dla wszystkich obywateli i oczywiście jest to bezpieczna metoda przeprowadzenia wyborów" - stwierdził premier. Dodatkowy dzień wolny od pracy? Pytany o możliwość skorzystania przez niego z uprawnienia do ustanowienia dodatkowego dnia wolnego od pracy - o ile odpowiednie przepisy z tym związane wejdą w życie - w związku z wyborami korespondencyjnymi, odparł: "To jest pytanie, które dotyczy sytuacji hipotetycznej, więc trudno dzisiaj spekulować". Podkreślił też, że zakłada, iż wybory będą mogły się odbyć zgodnie z wcześniej zaplanowanymi terminami, zgodnymi konstytucją: 10 albo 17 maja. "Oczywiście, jeżeli będzie taka konieczność, to ta delegacja będzie mogła być wykorzystana, ale to na dzisiaj jest pytanie hipotetyczne" - dodał. Konstytucja stanowi, że wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej. Oznacza to, że wybory prezydenckie mogą odbyć się w jedną z niedziel maja: 3, 10, 17. Na początku lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek wydała postanowienia o zarządzeniu wyborów prezydenckich na 10 maja. Zmiana terminu wyborów Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę autorstwa PiS, zgodnie, z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Nowy termin wyborów prezydenta musi odpowiadać terminom przeprowadzenia tegorocznych wyborów wypływających z przepisów konstytucji. Najprawdopodobniej 28 kwietnia ustawą zajmą się trzy połączone komisje senackie: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej.