Rzecznik Prasowy Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk poinformował, że wczoraj Seremet przeprowadził kolejną rozmowę telefoniczną z Czajką, który złożył takie zapewnienie. Seremet podziękował Czajce za dotychczasową udaną współpracę i wyraził nadzieję, że dalsze współdziałanie będzie również przebiegać w sposób wysoce profesjonalny. - Prokurator Generalny Federacji Rosyjskiej Jurij Czajka złożył zapewnienie, że dołoży starań, aby współpraca ta przebiegała udanie dla obu stron - dodał Martyniuk. Jeszcze w zeszłą sobotę Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu TU-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP Lech Kaczyński oraz członkowie załogi". Czynności śledztwa prowadzone są i w Polsce, i w Federacji Rosyjskiej. Kilku polskich prokuratorów uczestniczyło w czynnościach prowadzonych przez prokuraturę rosyjską, m.in. w procesie identyfikacji zwłok, w pracach związanych z odczytywaniem zapisów z czarnych skrzynek oraz - co jest ewenementem - w przesłuchaniach świadków, m.in. kontrolerów lotu. Polscy prokuratorzy mieli też możliwość zapoznawania się z dokumentami na miejscu. W Warszawie polscy prokuratorzy od soboty zabezpieczali w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego oraz na lotnisku dokumentację lotu, dokumenty dotyczące stanu zdrowia załogi, komunikaty pogodowe. W ramach pomocy prawnej dla rosyjskiego śledztwa ABW zabezpieczała materiał porównawczy DNA oraz "inną dokumentację" niezbędną do identyfikacji ciał. Od czwartku w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie trwają badania czarnej skrzynki TU-154, rejestratora parametrów lotu. Zawartość tej skrzynki musi być przebadana w Polsce, bo jest to produkt polski i tylko u nas można ją odczytać. Wczoraj Seremet spotkał się z dwoma polskimi prokuratorami, którzy powrócili z Moskwy i Smoleńska, gdzie współdziałali z rosyjską. W czwartek Seremet mówił, że "piloci prezydenckiego samolotu wiedzieli, że się rozbiją". Zapowiedział, że zapis rozmów z czarnych skrzynek zostanie ujawniony; upublicznione nie zostaną tylko "treści intymne". Jak mówił "Gazecie Wyborczej" płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który brał udział w badaniu przyczyn katastrofy, końcówka zapisu na taśmie "była dramatyczna", ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię. Rzepa pytany, czy fragmenty rozmów z kabiny to rozmowy między pilotami, czy też między nimi a którymś z pasażerów, odparł, że są to "na pewno rozmowy samych pilotów".