Nieformalne spotkanie dotyczące matur odbyło się we wtorek na Uniwersytecie Kardynała S. Wyszyńskiego w Warszawie. Inicjatorem był minister edukacji - podkreślił prof. Borecki. Rektorom bardzo zależy na wprowadzeniu na egzamin maturalny obowiązku zdania matematyki. - Odwołanie matematyki 27 lat temu było głupotą nad głupoty. Bez tego przedmiotu wykształcenie młodego Polaka bardzo mocno ucierpiało. Matematyka porządkuje sposób myślenia każdego człowieka - i gospodyni domowej, i polonisty, i inżyniera - przekonywał profesor. We wrześniowej nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji dotyczącego matur zapisano, że matura na egzaminie maturalnym stanie się obowiązkowa od 2009 r. Na spotkaniu z ministrem rektorzy przekonywali, że termin określony w rozporządzeniu jest bardzo dobry. Jednak minister uznał za realny termin nie wcześniejszy niż rok 2010. Wspominał też o 2012 - relacjonował prof. Borecki. - Obowiązkowej matematyki na pewno nie będzie w 2009 r., jak wcześniej zapowiadano - napisała w środę "Rzeczpospolita", powołując się na wypowiedź wiceminister edukacji Sylwii Sysko- Romańczuk. - Ministerstwo chce, by uczniowie, którzy we wrześniu zaczną naukę w liceum, wiedzieli już, że czeka ich matura z liczenia. Egzamin zostanie więc wprowadzony najwcześniej w 2010 roku. Do tego roku MEN zamierza zmienić sposób uczenia matematyki i oswoić uczniów z tym przedmiotem - czytamy w "Rz". Rektorzy zaproponowali także m.in., by dodatkowe przedmioty maturalne uczniowie wybierali po jednym z każdej z trzech grup (tzw. koszyków) - przedmiotów humanistycznych, ścisłych i biologicznych - powiedział rektor.