Donald Tusk wygłosił w piątek na Uniwersytecie Warszawskim wykład pt. "Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach". Przemówieniu byłego premiera przysłuchiwało się liczne grono polityków opozycji, w tym liderzy PO, PSL oraz Nowoczesnej. B. premier mówił m.in. o potrzebie przestrzegania przez rządzących konstytucji, ale też o walce ze smogiem, ograniczeniu zużycia plastiku, czy zagrożeniach, które niesie dla dzieci nieograniczony dostęp do internetu. Po wykładzie szef Rady Europejskiej spotkał się ze swoimi sympatykami, którzy zebrali się przed gmachem Uniwersytetu. Błaszczak: Maska opadła Komentując wystąpienie Tuska w wieczornej rozmowie z Polsat News, szef MON Mariusz Błaszczak stwierdził, że stanowiło ono złamanie reguł, ponieważ miało charakter polityczny, a jako przewodniczący Rady Europejskiej nie powinien angażować się w bieżącą politykę. "To był wiec Koalicji Europejskiej, a więc wiec koalicji polityków, którzy dziś są w opozycji i którzy uczestniczą w kampanii wyborczej" - powiedział. "Maska opadła - po raz kolejny. Po raz kolejny wszyscy wiedzą, z kim mają do czynienia: że Donald Tusk nie skorzystał z szansy, żeby pełnić swoją funkcję w UE w sposób bezstronny, że jest stronniczy, że jest zaangażowany w kampanię wyborczą; jego poprzednicy tak się nie zachowywali" - dodał polityk. Zdaniem Błaszczaka, Tusk, jeżeli chce brać udział w kampanii wyborczej, powinien zrezygnować ze swojego stanowiska. "Wtedy oczywiście miałby do tego prawo" - dodał. Jako przykład "wątku kampanijnego" w wykładzie Tuska ocenił jego uwagę o tym, iż "nie może być tak, że władza raz do roku obchodzi święto konstytucji, a na co dzień konstytucję obchodzi". "O zgodności ustaw z konstytucją decyduje Trybunał Konstytucyjny, a takie hasła mają charakter propagandy politycznej, którą uprawia Grzegorz Schetyna, którą uprawiają inni politycy Koalicji Europejskiej, obecni zresztą na sali w Auditorium Maximum UW" - podkreślił minister obrony. "Tusk chce zamykać polskie kopalnie" Polityk odniósł się też do słów Tuska dotyczących sprowadzania węgla z Rosji. "Dzisiaj tak sobie uświadomiłem, że to jest niezwykle dziwna forma patriotyzmu: sprowadzać rosyjski węgiel z Donbasu, finansować imperialne pomysły prezydenta Putina, które zagrażają naszemu bezpośredniemu sąsiadowi i przyjacielowi - Ukrainie - i dawać mu 3,5 mld zł rocznie za ten węgiel z okupowanej części Ukrainy, i truć tym rosyjskim węglem polskie dzieci" - mówił szef Rady Europejskiej. Według Błaszczaka, "wypowiedź ta sugeruje, że Tusk tak, jak Biedroń, chce zamykać polskie kopalnie". "Polskie kopalnie rozwijają się dobrze, pracują w pełni" - podkreślił szef MON, oceniając, że sprowadzanie węgla z Rosji to "po prostu kwestia rynku". "A jeżeli chodzi o postawę wobec Rosji, to - przypomnę - chociażby z moich działań, z mojej odpowiedzialności: kupujemy sprzęt, kupujemy nowoczesny sprzęt, zastępujemy postsowiecki sprzęt. Kiedy Donald Tusk był premierem, w Wojsku Polskim funkcjonowały samoloty rosyjskie, przedłużano resursy tych samolotów - myślę tu o MIG-ach 29, potem skończyło się to katastrofą. Dopiera zmiana rządu sprawiła, że podjęliśmy decyzję o ich zastąpieniu" - dodał. Schetyna: Nie chcę tłumaczyć tych słów, są jednoznaczne "To było bardzo ciekawe, inspirujące wystąpienie, historycznie bardzo dobrze skonstruowane, i z takim przesłaniem na przyszłość - tę bliską, tego roku i późniejszą. Bardzo interesujące, jestem pod wrażeniem" - powiedział lider PO. Jego zdaniem, przemówienie Tuska było "przyszłościowe", pokazujące szerszą perspektywę, niż tylko "z Warszawy". "To jest polityk, który ma doświadczenie międzynarodowe i potrafił te pięć lat (na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej - PAP) zainwestować we własną wizję przyszłości" - powiedział Schetyna. Zapytany o część wystąpienia Tuska, w którym powiedział on, że jego "prawem i obowiązkiem jest wspierać Europejczyków w każdym kraju, którzy uparli się, aby ludzi łączyć, a nie dzielić", lider PO uznał ją za wsparcie dla współtworzonej przez Platformę Koalicji Europejskiej. "Nie chcę tłumaczyć tych słów, bo dla mnie one są jednoznaczne tak, jak dla wszystkich, którzy słuchali tego wykładu" - zaznaczył polityk. Kosiniak-Kamysz: Wiele przesłań bliskich ludowcom Prezes PSL określił wykład Donalda Tuska jako pełny deklaracji bliskich jego formacji. "W wystąpieniu Donalda Tuska bardzo dużo było tych przesłań bliskich ludowcom. My od wielu, wielu lat mówimy o przywróceniu w Polsce braterstwa, o tym, że jeśli ktoś nosi w sercu nienawiść, przegrywa na starcie, o tym, że trzeba dbać o konstytucję nie tylko od święta, ale na co dzień. To są rzeczy, pod którymi wszyscy - myślę - mogą się podpisać" - powiedział Kosiniak-Kamysz dziennikarzom. Pytany o część wystąpienia Tuska, w którym powiedział on, że jego "prawem i obowiązkiem jest wspierać Europejczyków w każdym kraju, którzy uparli się, aby ludzi łączyć, a nie dzielić", lider PSL ocenił, że jest to "przesłanie do Polaków, Europejczyków". "Każdy myślę, niezależnie od tego, czy jest członkiem partii, czy startuje w tych wyborach do Parlamentu Europejskiego może się pod tym podpisać i w tym odnaleźć" - dodał Kosiniak-Kamysz. Lubnuaer: Bardzo ogólne wsparcie dla Koalicji Liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że istotne były odniesienia, które szef Rady Europejskiej sformułował do sytuacji w Polsce. "To znaczy tego, że zawsze trzeba przestrzegać konstytucji, szanować ją, że trzeba pamiętać są pewne wartości najważniejsze, o które warto walczyć, ale także o tym, że naród podzielony jest zawsze słabszy, czyli mowa o tym, że nie powinniśmy mówić 'my albo oni', tylko raczej czasami 'my i oni'" - zaznaczyła Lubnauer. Jej zdaniem taka postawa to "duże wyzwanie". "Są tacy, którzy zawsze będą myśleć: gorszy i lepszy sort" - dodała liderka Nowoczesnej. Zapytana o część wystąpienia Tuska, w którym powiedział on, że jego "prawem i obowiązkiem jest wspierać Europejczyków w każdym kraju, którzy uparli się, aby ludzi łączyć, a nie dzielić", Lubnauer oceniła, że jest to "bardzo ogólne wsparcie dla Koalicji Europejskiej, oczywiście w takim zakresie, w jakim człowiek, który nie powinien być zaangażowany w bieżącą politykę, może go udzielić". "To jest sygnał, że bliżej mu do tych, którzy potrafili ponad podziałami politycznymi pójść do tych wyborów, stworzyć szeroką koalicję, jak również do tych, którzy nie są obłudni i pełni hipokryzji w oświadczaniu, że są Europejczykami w momencie, w którym jeszcze niedawno traktowali flagę europejską jak szmatę" - zaznaczyła Lubnauer. Pełną treść wykładu Donalda Tuska znajdziesz tutaj (kliknij)