Senat opowiedział się w poniedziałkowym głosowaniu (17 sierpnia) przeciw zmianom w prawie podwyższającym wynagrodzenia samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. Za wnioskiem o odrzucenie ustawy głosowało 48 senatorów, przeciw było 45, a nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej senacka komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich dwukrotnie negatywnie zaopiniowała zmiany w prawie, podwyższające wynagrodzenia dla samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. "Wykazali się dużą odpowiedzialnością" - Głosowanie zostało przeprowadzone. W obecnych warunkach, z którymi zmaga się nasza ojczyzna - ogłoszona recesja, spadek PKB, nieopanowana epidemia koronawirusa, ludzie, którzy mają kłopoty z utrzymaniem pracy lub z utrzymaniem swoich zarobków w kraju o niskich zarobkach, państwo senatorowie wykazali się dużą odpowiedzialnością, dlatego że zdecydowali się na tym etapie zrezygnować z tej ustawy - powiedział na briefingu po głosowaniu marszałek izby wyższej. Grodzki zaznaczył, że "problem Polski jako kraju niskich płac pozostanie, niskich płac obywateli, niskich płac polityków, członków administracji, samorządowców itd.". - Zaproponujemy inicjatywę senacką, z zaproszeniem do Sejmu, by powołać grupę roboczą złożoną z senatorów i posłów, która na spokojnie wypracuje nowe reguły szerokiego podnoszenia wynagrodzeń w Polsce wtedy, kiedy sytuacja gospodarcza się poprawi, kiedy PKB będzie rósł, a nie malał, kiedy COVID zostanie opanowany - oświadczył marszałek Senatu. Z apelem do marszałek Sejmu? Grodzki pytany, czy będzie apelował do marszałek Elżbieta Witek, aby namawiała posłów, żeby jednak odrzucili zmiany w prawie, podnoszące wynagrodzenia m.in. parlamentarzystom, podkreślił, że "Sejm i Senat są ciałami współpracującymi, ale całkowicie niezależnymi". - Nie czułbym się komfortowo, gdyby coś mi narzucała, czy o coś apelowała pani marszałek Elżbieta Witek, i tak samo nie będę do niej apelował. Myślę, że posłowie w swej zbiorowej mądrości będą wiedzieli, jak się zachować" - powiedział marszałek Senatu. Zasadnicza zmiana Zmiany wiążą wysokość wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie nie jak dotychczas z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej, ale z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego. Podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego (w drugim kwartale 2019 r. kwota ta wyniosła 4839,24 zł). Dla obliczenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN przyjmuje się wielokrotność tej podstawy z zastosowaniem mnożnika 4,13. Sprawdź, kto i ile miałby zarabiać.