"W związku z dzisiejszą wypowiedzią Janusza Palikota, w której padło określenie "Kopaczgate", jawnie sugerujące, że fragment posiedzenia klubu Twój Ruch z 22 marca tego roku znalazł się w mediach w wyniku działań podjętych przez Ewę Kopacz, informuję, że marszałek Sejmu skierowała wniosek do komisji etyki, uznając tę niezgodną z prawdą wypowiedź za krzywdzącą i naruszającą jej dobre imię" - napisała w oświadczeniu przekazanym PAP rzecznik marszałka Sejmu Iwona Sulik. Palikot: Mamy do czynienia z Kopaczgate Chodzi o sobotnie posiedzenia klubu TR, podczas którego Palikot odniósł się do trwającego w Sejmie protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy domagają się podwyżki świadczenia pielęgnacyjnego do wysokości płacy minimalnej; nawiązał też wtedy do piątkowego spotkania premiera Donalda Tuska z protestującymi. Palikot skrytykował działaczy swej partii za "zmarnowanie nieprawdopodobnej okazji". - Wczoraj każdy mógł zrobić karierę. Szczególnie Dorota Gardias, za co została przeze mnie ostro ochrzaniona. Jacek Kwiatkowski (poseł TR) był nieprzygotowany do merytorycznego wejścia w tę sprawę. Podobnie Artur Górczyński - mówił Palikot. - Nie potrafiliśmy wczoraj wykorzystać sytuacji, w której Tusk byłby zderzony ze ścianą - powiedział szef TR. Mówił też o "nieprawdopodobnej, kapitalnej szansie do zrobienia całej kampanii do Parlamentu Europejskiego albo zrobienia kariery w polskiej polityce". W poniedziałek w Opolu Palikot podkreślał, że spotkanie klubu TR było otwarte dla mediów i transmitowane na stronie internetowej Sejmu na wniosek Twojego Ruchu. - Nie zostało tam powiedziane nic, co można by podejrzewać chociaż o cień cynizmu - przekonywał. Problemem - jak ocenił - nie było ujawnienie nagrania ze spotkania, ale to, że w mediach został pokazany tylko jego fragment. Palikot stwierdził też, że "mamy do czynienia z 'Kopaczgate', z manipulowaniem przekazem; wybiera się fragment konferencji, podrzuca się dziennikarzom i bije się pianę przez dwa dni; to jest problem polskiej demokracji". "Być może wie coś więcej na ten temat" Odnosząc się do skierowania przez marszałek Sejmu wniosku do komisji etyki rzecznik TR Andrzej Rozenek powiedział, że jego klub wnioskował, żeby sobotnie posiedzenie było udostępnione na stronie internetowej Sejmu przez Kancelarię Sejmu. - Natomiast jak to się stało, że ktoś wybrał krótki fragment z godzinnego posiedzenia i upublicznił to w mediach, to ja nie wiem. Być może stwierdzenie "Kopaczgate" jest trochę na wyrost, a być może Janusz Palikot wie coś więcej na ten temat - dodał Rozenek. Wniosek marszałek Sejmu to już drugie wystąpienie do Komisji Etyki Poselskiej, które w tle ma sobotnie posiedzenie klubu TR i wypowiedzi Palikota. Słowa lidera TR ws. niewykorzystania przez TR okazji do działania, jaką stworzył protest rodziców niepełnosprawnych dzieci, stały się przyczyną wniosku SLD do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej. Zdaniem Sojuszu lider TR naruszył art. 2 Zasad Etyki Poselskiej, który stanowi m.in., że "poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu". W piśmie do Komisji Etyki Sojusz ocenił ponadto, że wypowiedzi Palikota są "cyniczne i dyktowane wyłącznie interesem kierowanego przez niego klubu poselskiego oraz jego partii politycznej stanowiąc zaprzeczenie ideałów", o których mówią: ślubowanie poselskie i ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Rodzice niepełnosprawnych dzieci protestują w Sejmie od środy. Rozmawiają z nimi politycy większości ugrupowań parlamentarnych. W piątek i sobotę z protestującymi spotkał się premier przedstawiając im propozycję zwiększenia wysokości świadczeń pielęgnacyjnych.