Nie wiadomo, kiedy dokładnie polityk trafił do krakowskiego szpitala, ani w jakim jest obecnie stanie. Wezwano prof. Matyję "Fakt" podaje, że Terlecki miał atak woreczka żółciowego, który ze względu na jego wiek (polityk ma 72 lata) może doprowadzić do poważnych konsekwencji.Z doniesień medialnych wynika, że na miejsce miał zostać wezwany prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, który miał operować polityk. W rozmowie z dziennikiem, lekarz nie chciał jednak komentować stanu wicemarszałka Sejmu, tłumacząc się "tajemnica lekarską".Wiadomo jednak, że polityk PiS od kilku dni zmagał się z bólem, dzisiaj jednak sytuacja zdrowotna Terleckiego miała się pogorszyć.