Mec. Adrian Salus przekazał, że sąd uznał, iż Adam Struzik, publikując przedmiotową grafikę, naruszył dobra osobiste Jarosława Kaczyńskiego w postaci dobrego imienia, godności i wizerunku. - Sąd w ustnych motywach uzasadnienia wyroku, uznał, iż wpis pozwanego obrażał i w istocie wygenerował falę mowy nienawiści, towarzyszącej rzeczonej publikacji. Nie ma miejsca w domenie publicznej na przyrównywanie oponentów politycznych do zbrodniarzy nazistowskich - zaznaczył. Przeprosiny na Twitterze Mec. Salus poinformował też, że sąd w nieprawomocnym wyroku nakazał Struzikowi zamieszczenie przeprosin o treści: "Przepraszam Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 19 marca 2019 r., na portalu Twitter, opublikowałem wizerunek Jarosława Kaczyńskiego upodobniony do wizerunku Adolfa Hitlera. Ubolewam, że w wyniku mojego bezprawnego działania bezpodstawnie naruszyłem dobre imię, wizerunek i godność Jarosława Kaczyńskiego. Adam Struzik". Przeprosiny mają być zamieszczone przez okres trzech dni na profilu Struzika na Twitterze z użyciem funkcji tzw. "przypięcia". Zgodnie z decyzją sądu, marszałek Mazowsza ma także wpłacić 10 tys. zł na rzecz Stowarzyszenie na rzecz wspierania hospicjum im. Jana Pawła II w Ostrowcu Świętokrzyskim. "Nie da się spać" 19 marca 2019 r. Adam Struzik zamieścił na Twitterze wpis o treści: "Nie da się spać", do którego dołączył fotografię Kaczyńskiego, którego wizerunek został upodobniony graficznie do wizerunku wodza III Rzeszy. Struzik napisał dzień później, że nie będzie żadnych przeprosin wobec Kaczyńskiego, bo nikogo nie obraził. "Pozdrawiam wszystkich nienawistników, ludzi zawziętych, oszczerców, kłamców, pogardliwców, wszystkich bez elementarnego poczucia humoru. Spróbujcie się nad sobą przez chwilę zastanowić" - napisał wówczas marszałek Mazowsza.