Marsz Sprawiedliwości Społecznej, który rozpoczął się przy warszawskim Rondzie de Gaulle'a, przejdzie Nowym Światem, Alejami Ujazdowskimi i zakończy się pod KPRM. Zaproszenie do udziału w manifestacji otrzymali przede wszystkim lokatorzy reprywatyzowanych w Warszawie domów. - Jednym z głównych tematów marszu jest ochrona przed dziką reprywatyzacją - powiedział Mirosław Doliński z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Podczas marszu rozpoczęto zbieranie podpisów pod projektem uchwały Rady m. st. Warszawy o prawach lokatorów zamieszkujących w lokalach zwracanych przez m.st. Warszawę właścicielom lub ich następcom prawnym. - Dziesiątki tysięcy lokatorów w Warszawie, w wyniku zwrotu budynków stają się ludźmi ubogimi. Przygotowaliśmy projekt uchwały, który z chwilą zwrotu kamienicy tak zwanemu "właścicielowi", daje prawo lokatorom do ubiegania się o mieszkanie komunalne lub socjalne, a przy wyższych dochodach - TBS-ów. Do czasu, kiedy miasto takie mieszkania zapewni, mieszkańcy powinni płacić dotychczasowy czynsz - powiedział Piotr Ikonowicz. Ruch Sprawiedliwości Społecznej powstał w 2014 roku. W swoim programie ma on m.in. walkę o prawo do minimalnego dochodu gwarantowanego na poziomie 922 złotych miesięcznie dla każdego obywatela, prawo do godnego mieszkania i zakaz eksmisji na bruk oraz wprowadzenie państwowego programu budowy mieszkań komunalnych. W niedzielę osobną manifestację w Warszawie zorganizowały też m.in. OPZZ, SLD, ZNP.