Pochód otwierały okryte kirem sztandary Zespołu Szkół Zawodowych nr 5 i Zespołu Szkół Budowlanych, których absolwentami byli zamordowani: 21-letni Artur i o rok młodszy Adam. Młodzież niosła portrety nieżyjących i transparent z cytatem z ks. Jana Twardowskiego: "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Nad kolumną maszerujących widniały transparenty: "Precz z przemocą", "Chełm przeciw przemocy", "Przemocy-nie!". - Nie chcemy żyć w ciągłym strachu i bezsilności, przeciwstawmy się terrorowi zła, które zalewa Polskę - mówią uczniowie chełmskich szkół. Wtórują im dorośli (posłuchaj): Uczestnicy marszu przekazali władzom miasta petycję z protestem przeciwko agresji i brutalizacji życia. Zwrócili się do władz o zamontowanie systemu monitoringu ulic w newralgicznych punktach miasta i zwiększenie liczby patroli policyjnych. W nocy 1 czerwca Artur i Adam, świeżo po maturze, spotkali się przy piwie w jednym z chełmskich barów. Około godz. 1.50 z zewnątrz baru padł strzał z myśliwskiego sztucera. Młodzi mężczyźni zginęli od jednej kuli.