- Prosimy wszystkich, którzy chcą w ten sposób zamanifestować to święto, o to, żeby ustawiali własne samochody o 13:30, wyjeżdżając od ronda 40-latka, placu Zawiszy, żeby wcześniej nie robić zatorów w drodze - apelował Bąkiewicz. - Wcześniej proszę poruszać się po mieście lub być na parkingach - dodał. - Przy wszystkich zgromadzeniach, która wychodzi na ulice spotkania na ulice są czymś standardowym. Przedstawiliśmy policji odpowiedzi na pytania jak ma wyglądać nasza inicjatywa i policja chce się przygotować technicznie do tego, jak ma to wyglądać, żeby nie utrudniać ruchu warszawiakom - mówił Bąkiewicz. - Zachęcamy do rajdu, by to była taka kawalkada niepodległości, ale jednocześnie nikomu nie zakazujemy spacerów, tego żeby tego dnia pojawił się na ulicach Warszawy. Ostatnie tygodnie podkreślają taką możliwość podejmowania takich spacerów. Chcielibyśmy, żeby szanując wolę organizatorów tego marszu, żeby to było jak najbardziej zmotoryzowane, bezpieczne, żebyśmy pamiętali o weteranach i ludziach starszych, żebyśmy wykazali mądrość, której zdecydowanie brak stronie lewicowej - dodał. Zmiana formuły na prośbę uczestników Z kolei Tomasz Kalinowski, wiceprezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości podkreślił, że organizatorzy "dbają o bezpieczeństwo naszych uczestników". - To po ich prośbach zdecydowaliśmy się na zmianę tej formuły przez wzgląd na weteranów, którzy zawsze z nami uczestniczyli w marszu. Serdecznie zapraszamy o 14 na rondo Dmowskiego wszystkich patriotów - mówił. Jak dodał, nie obowiązują ich "żadne kwestie prawne związane z organizacją wydarzeń, zgłoszeń". - Słowa pani rzecznik ratusza, która w opętańczym szale krzyczała, że zgody strony ratusza nie będzie, to żadnych zgód nie potrzebujemy. Nie odpuszczamy batalii z Rafałem Trzaskowskim o wydarzenie, które nie będzie miało miejsca. Nie odpuścimy tej sprawy - podkreślił, odnosząc się do zakazu organizacji tradycyjnego Marszu Niepodległości przez warszawski ratusz oraz orzeczeń sądów dwóch instancji, które ten zakaz podtrzymały. Skarga do Strasburga Sąd II instancji postanowił oddalić zażalenie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości na postanowienie sądu I instancji utrzymujące decyzję prezydenta Warszawy o zakazie organizacji marszu planowanego na 11 listopada - poinformował pełnomocnik stowarzyszenia mec. Adam Janus. - Z uwagi na wyczerpanie wszelkich dostępnych w kraju środków prawnych pełnomocnicy złożą skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - zapowiedział w poniedziałek (9 listopada) mec. Janus.