Marsz Niepodległości. Interwencje policji
Kończymy zmotoryzowany Marsz Niepodległości - poinformował Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Podziękował także wszystkim, którzy uczcili dzisiejsze święto razem ze Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości.
W tym roku - ze względu na sytuację epidemiczną - odbył się w formie "rajdu". Wiele osób zdecydowało się jednak uczcić rocznicę odzyskania niepodległości przemieszczając się pieszo przez stolicę.
Tutaj zapis naszej relacji na żywo
Z torów w kierunku funkcjonariuszy leciały kamienie, rzucane były także race.
Część uczestników manifestacji schroniła się na stacji Warszawa Stadion. Grupki policjantów próbowały wejść na stację, uciekający rzucali w ich stronę zapalone race.
Policja odcięła dostęp ludziom zgromadzonym na błoniach do stacji Warszawa Stadion. Stamtąd dobiegały odgłosy petard.
ZTM poinformował, że wstrzymano ruch pociągów na odc. Warszawa-Wschodnia - Warszawa-Zachodnia.
Wcześniej także przy błoniach Stadionu Narodowego, gdzie dotarł Marsz Niepodległości, funkcjonariusze zaczęli otaczać manifestujących. Demonstranci rzucali w nich racami. Na miejsca starć dochodziły kolejne grupy funkcjonaruszy - m.in. ze strony Parku Skaryszewskiego i z lewego brzegu miasta.
Policja zaapelowała o rozejście się, przypominając, że jest to nielegalne zgromadzenie i że nie odpowiada za zniszczenia materialne.
Jak relacjonował reporter Polskiej Agencji Prasowej, który jest na miejscu, funkcjonariusze zatrzymali już kilka najbardziej agresywnych osób. W ramach dalszych działań policja otacza demonstrantów, którzy gromadzą się na błoniach. W to miejsce kierowane są kolejne grupy funkcjonariuszy ściąganych z lewobrzeżnej Warszawy.
Podczas Marszu Niepodległości, który przechodzi przez stolicę, dochodzi do awantur. Maszerujący rzucali racami i petardami w okna m.in. Domu Kultury Śródmieście, budynków wokół ronda Charles'a de Gaulle'a, a także w policjantów i dziennikarzy.
"W rejonie ronda de Gaulle'a grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi. Do działań wprowadzono pododdziały zwarte. W celu przywrócenia porządku prawnego wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego" - podała Komenda Stołeczna Policji na Twitterze przed godz. 15.