"W związku z tym, że Marsz Niepodległości jest wydarzeniem cyklicznym, w obecnej sytuacji epidemicznej i przy obowiązujących obostrzeniach prawnych @trzaskowski_ zwrócił się dzisiaj z pismem do wojewody o opinię w zakresie tegorocznego marszu" - czytamy we wpisie Gałeckiej na Twitterze. Jak podkreśliła, to wojewoda podejmuje decyzję o zarejestrowaniu zgromadzenia jako cykliczne, a Marsz Niepodległości jest obecnie zarejestrowany jako takie wydarzenie na lata 2017-2020. Przepisy związane z epidemią zakazują jednak w ogóle organizacji zgromadzeń. - Marsz Niepodległości to planowana demonstracja (...) i nie może się odbywać w związku z przepisami mówiącymi o epidemii - mówił w ubiegłym tygodniu Trzaskowski. Jak dodał, protesty związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego są spontaniczne, a miasto nie ma na nie wpływu, natomiast "nie ma mowy" o rejestracji zgromadzeń przez miasto. "Nasza cywilizacja, nasze zasady" W poniedziałek prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz zapowiedział, że Marsz Niepodległości odbędzie się jak co roku. Wyraził nadzieję, że wydarzenie to będzie zabezpieczać policja. Tegorocznej manifestacji ma towarzyszyć hasło "Nasza cywilizacja, nasze zasady". Tomasz Kalinowski z zarządu stowarzyszenia wyjaśnił, że przy zgromadzeniu cyklicznym organizatorzy nie muszą zgłaszać manifestacji do stołecznego centrum zarządzania kryzysowego, ani brać pod uwagę opinii prezydenta Warszawy dotyczącej możliwości prawnej przeprowadzenie marszu. - Prezydent Warszawy nie jest od tego, aby na cokolwiek pozwalać albo zakazywać - zaznaczył. Dodał, że jedyne negocjacje na temat marszu organizatorzy mogą prowadzić z wojewodą mazowieckim.