- Myślę, że sukces Okrągłego Stołu był przede wszystkim zasługą Jaruzelskiego - powiedziała Marsch. Jej zdaniem to on przeforsował w kierownictwie partii mimo sprzeciwu "betonu" kurs porozumienia z opozycją i udział w rozmowach Jacka Kuronia i Adama Michnika, uważanych przez większość partii za nie do zaakceptowania. - Jaruzelski był najpierw Polakiem, polskim patriotą, a dopiero później komunistą - uważa niemiecka dziennikarka, która relacjonowała dla dpa wydarzenia w Polsce w okresie demokratycznego przełomu w latach 1988-1989. Na jego korzyść należy zapisać też - zdaniem Marsch - "godne odejście" Jaruzelskiego z urzędu. - Generał zniknął z życia politycznego, nigdy nie próbował powrócić. W przeciwieństwie do wielu innych komunistycznych przywódców nie wzbogacił się osobiście - dodała Marsch. Marsch była korespondentką dpa w Polsce w latach 1965-1970 i 1973-1995.