Konferencja Kamińskiego i Błaszczaka Podczas poniedziałkowej konferencji szefów MSWiA i MON zaprezentowano materiały, które - jak poinformowano - pochodzą z telefonów komórkowych zatrzymanych imigrantów. Niektóre z pokazanych slajdów przedstawiała częściowo ocenzurowane treści zoofilskie i pedofilskie. Serwis oko.press podał we wtorek, że zdjęcie przedstawiające mężczyznę kopulującego ze zwierzęciem, które pokazali ministrowie, to w rzeczywistości screen ze starego nagrania dostępnego w internecie. Kamiński uzasadnia slajdy: Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg W środę dziennikarze pytali Kamińskiego, czy przeprosi za poniedziałkową konferencję prasową. - Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Najprawdopodobniej już niedługo będziemy mieli debatę na tym posiedzeniu Sejmu dot. przedłużenia stanu wyjątkowego, przedstawię dodatkowe okoliczności uzasadniające tę prezentację - powiedział szef MSWiA. Doniesienia oko.press skomentował także na Twitterze Stanisław Żaryn - rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. "Przypominam co mówiliśmy: zdjęcie pochodzi z urządzenia obywatela Afganistanu, który 'gromadził liczne mat. wskazujące na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii i zoofilii'. Pokazaliśmy przykład" - wyjaśnił Żaryn. Kmieciak: Zupełnie niepotrzebne Do sprawy w rozmowie z Interią odnieśli się także przewodniczący komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak i politycy PiS. - Pokazywanie tak drastycznych i szkodliwych zdjęć jest zupełnie niepotrzebne. Nie powinno się prezentować takich treści - powiedział Kmieciak. - Zagrożenie jest poważne i realne, więc opinia publiczna powinna dostać informacje odnośnie do tego, z jakimi problemami się borykamy - ripostował Waldemar Andzel, szef sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych.