Zgodnie z projektem władze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będą mogły przeprowadzać kontrolę operacyjną wobec obcokrajowców. Minister Mariusz Kamiński wskazuje, że w dobie rosnącego zagrożenia terroryzmem w Europie takie działanie jest konieczne. "Ustawa odpowiada na konkretną sytuację, z jaką mamy w tej chwili do czynienia. Oczywiście nie możemy lekceważyć pojedynczych radykalnych działań obywateli Polski u nas w kraju, ale dziś jako Europa i wolny świat mamy bardzo poważny problem z zewnętrznym, niezwykle radykalnym terroryzmem" - uzasadnia minister. Projekt ma również umożliwiać wydalenie z kraju cudzoziemców stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Propozycję krytykowała między innymi opozycja, ale minister Kamiński uważa, że jest to krytyka bezpodstawna. "Atakujecie nas za działania mniej radykalne, niż proponowaliście wy bez kontekstu zagrożenia terrorystycznego. Nie chcemy inwigilować cudzoziemców, mówimy o tych cudzoziemcach, którzy mogą pojawić się w naszym kraju, którzy są podejrzewani o działalność terrorystyczną" - zwrócił się do posłów opozycji polityk partii rządzącej. Projekt wprowadza stopnie zagrożenia terrorystycznego, podczas których służby miałyby większe niż obecnie kompetencje. Mowa jest też między innymi o łatwiejszej kontroli obcokrajowców i wydalaniu ich z kraju bez uprzedniej zgody sądu. Wśród rozwiązań jest też obowiązek rejestracji telefonicznych kart pre-paid, czy szybki dostęp do danych o obywatelach przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ustawa ma być uchwalona jeszcze w tym miesiącu tak, aby przepisy antyterrorystyczne były gotowe przed szczytem NATO w Warszawie i Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie. Partia rządząca liczy, że projekt ustawy antyterrorystycznej uda się przyjąć na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Odbędzie się ono w przyszłym tygodniu.