Kilkuset nauczycieli uczestniczyło w sobotę w zorganizowanym przez ZNP w sobotę proteście przed budynkiem MEiN i w kilku innych punktach alei Szucha. Pod hasłem "Dość arogancji i braku szacunku dla nauczycieli" protestujący domagali się m.in. podwyżki wynagrodzeń. W związku z decyzją sanepidu protest zorganizowano w kilku miejscach. Miał on być wyrazem dezaprobaty dla przedstawionych przez kierownictwo MEiN w połowie września propozycji zmian w Karcie nauczyciela, dotyczących m.in. czasu pracy i wynagrodzeń nauczycieli. ZOBACZ: Nauczyciel Roku 2019: Pracujemy 40 godzin tygodniowo, tak jak inni Żona ministra na proteście nauczycieli Na proteście pojawiła się m.in. żona przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreibera, Marianna. "Jako osoba, która jest z wykształcenia pedagogiem, nauczycielem i pracowała parę lat w szkole - czułam się w obowiązku wziąć udział w dzisiejszej pikiecie Związku Nauczycielstwa Polskiego. Poznałam ludzi, którzy przyszli tam nie po to, by zaciskać pasa, ale po to, by zacisnąć pięść do walki o lepsze płace. Lepsze płace dla ludzi, którzy mają ogromny wpływ na przyszłość społeczeństwa" - napisała w mediach społecznościowych i dołączyła zdjęcie z udziału w manifestacji. Zaznaczyła, że nauczyciele mają ogromny wpływ na wychowanie dzieci, bo szkoła jest dla uczniów drugim domem."To nauczyciele często są wsparciem i autorytetem dla małych ludzi- tak jak kiedyś dla mnie. Ja też kiedyś jako dziecko zwracałam się o pomoc do nauczycieli, bo w domu jej nie otrzymałam. Dziękuję za to, że akurat trafiłam na nauczyciela, który nie był wypalony zawodowo i miał chęć poza pracą mi pomóc, mimo, iż miał ogrom własnych obowiązków jako nauczyciel języka polskiego" - napisała zwracając się do swojej dawnej nauczycielki. Rozmowa ze Sławomirem Broniarzem Schreiber poinformowała też, że rozmawiała z prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem i przekazała mu słowa wsparcia. "Nauczyciele nie pracują 18 godzin, nauczyciele pracują więcej niż 40 godzin. Nauczyciel stażysta dostaje pensję 2.200 netto!! To się musi zmienić" - zakończyła wpis. Protest nauczycieli Na zakończenie protestu uczestnicy złożyli w MEiN petycję, w której zwrócili się z prośbą o "wycofanie projektowanych zmian w pragmatyce zawodowej nauczycieli i przystąpienie do rzeczywistego dialogu z reprezentantami środowiska oświatowego". Ministerstwo Edukacji i Nauki w stanowisku przekazanym Polskiej Agencji Prasowej poinformowało, że otrzymało opinie związków zawodowych i samorządów terytorialnych, dotyczące systemu wynagradzania, podwyższenia płac, a także zmian w czasie pracy nauczycieli, awansu zawodowego, oceny pracy i urlopu wypoczynkowego. "Dokumenty te będziemy teraz szczegółowo analizować. Kolejna tura rozmów odbędzie się 22 października" - zaznaczyło MEiN. "Rząd planuje przeznaczyć na podwyżkę pensji dla nauczycieli prawie 8 mld zł. Dzięki temu przeciętne wynagrodzenie dla nauczyciela wchodzącego do zawodu wzrośnie nawet o 1 412 zł" - poinformował resort. Propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech - likwidację stażysty i nauczyciela kontraktowego - i w ich miejsce wprowadzenie jednego. Resort proponuje także podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z wyjątkiem nauczycieli wychowania przedszkolnego). Jednocześnie proponuje, aby nauczyciel zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany był "do bycia dostępnym" dla uczniów i nauczycieli w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo. MEiN proponuje też wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Będzie ono wynosiło: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc., nauczyciela mianowanego - 181 proc., nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone, jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia - zgodnie z propozycją MEiN - określone będą kwotowo w drodze rozporządzenia. ZNP odrzuca propozycję MEiN W ubiegłym tygodniu Zarząd Główny ZNP przyjął stanowisko, w którym odrzuca w całości propozycję MEiN. W poniedziałek odrzuciła je także Rada Krajowa Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Zarząd Krajowy należącego do Forum Związków Zawodowych Wolnego Związku Zawodowego "Forum-Oświata" odrzuca propozycje MEiN z wyjątkiem jednego proponowanego rozwiązania - ustalania przez ministra edukacji i nauki w drodze rozporządzenia minimalnych stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. ZNP, a także dwie pozostałe centrale związkowe: SKOiW NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.