W piątek wieczorem Sejm zapoznał się ze sprawozdaniem z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2020 roku, którą przedstawił prezes Izby Marian Banaś. Poseł PiS Wojciech Szarama, przewodniczący sejmowej komisji ds. kontroli państwowej, która zajmowała się wcześniej sprawozdaniem poinformował, że komisja rekomenduje jego odrzucenie. Jak tłumaczył, choć inne komisje sejmowe oceniły pozytywnie sprawozdanie NIK, to była to ocena wyrywkowych części działalności Izby. Dodał, że komisja ds. kontroli państwowej zajęła się dodatkowo sprawami organizacyjnymi Izby, które "napawają nas niepokojem". - Wszyscy właściwie posłowie zabierający głos na komisji powiedzieli, że jest rzeczą co najmniej niepokojącą to, że stanowiska dyrektorskie w NIK nie są obsadzane w drodze konkursów jak zobowiązuje do tego władze NIK ustawa, lecz są powierzane osobom - czasem wywodzącymi się spoza NIK, nie posiadającym stażu kontrolerskiego - na pewien czas. Czyli są to dyrektorzy pełniący obowiązki - mówił. Tłumaczył, że dyrektor wyłoniony w drodze konkursu ma zapewnione sprawowanie funkcji przez 5 lat. Natomiast osoba pełniąca obowiązki może być w każdej chwili przez szefa NIK odwołana. - Dyrektor, który nie jest pewny, czy zachowa swoje stanowisko po przeprowadzeniu kontroli jest dyrektorem, który może być podatny na wpływy - podkreślił. Zauważył też, że między prezesem NIK a władzami rządowymi toczy się bardzo poważny konflikt w związku z zarzutami, które szefowi NIK ma zamiar przedstawić prokurator. Akcentował też, że kontrolerzy przeprowadzający kontrole muszą być w pełni niezależni - pewni tego, że jeśli wyniki kontroli nie będą po myśli szefa NIK, utrzymają swoje stanowiska. - To jeden z tych głównych argumentów, które przyczyniły się do tego, że komisja w głosowaniu uznała, że to sprawozdanie trzeba odrzucić - powiedział Szarama. - Izba jest zarządzana jednoosobowo. Kompetencje wiceprezesów są systematycznie ograniczane - ocenił, dodając, że taka sytuacja jest wadliwa i należałoby zmienić. Podobne argumenty wskazywał Grzegorz Lorek, który podczas debaty przedstawiał stanowisko klubu PiS. Oświadczył, że klub jest przeciwny przyjęciu sprawozdania Izby. KO: W sposób obrzydliwy PiS sabotuje prace NIK Ryszard Wilczyński z KO odciął się od słów Szaramy dotyczących przebiegu obrad komisji. "Nie ma w nich krzty uzasadnienia, rzetelności i tzw. prawdy. Nie znajduję też w pana słowach odzwierciedlenia głosów części opozycyjnej na posiedzeniu komisji" - powiedział. "Przykro, że pan może tak tę sprawę przedstawiać. Tu nie chodzi o teatrzyk pt. negatywne opinie przez sześć lat, panie Szarama. Tu chodzi o państwo polskie, o konstytucyjny organ, jakim jest NIK" - mówił. "To nie NIK narusza zasady współpracy z Sejmem. To pani marszałek (Sejmu) łamie konstytucyjną zasadę kolegialności, nie powołując członków kolegium NIK. To jest rzeczywista prawda" - mówił Wilczyński. Ocenił też, że to PiS sabotuje prace NIK "w sposób obrzydliwy, paskudny, niszczący podstawy funkcjonowania Izby". "To wy dewastujecie Izbę, powodujecie, że jej autorytet będzie słabł" - mówił Wilczyński. Zwracając się do posłów PiS, zaznaczył - Banaś "wszedł w wasze podwórko". Lewica: Dlaczego w imię wojny z prezesem Banasiem, chcecie odrzucić raport Przemysław Koperski z Lewicy wskazywał na liczbę przeprowadzonych kontroli przez NIK i ocenił, że gdyby Sejm nie przyjął sprawozdania NIK, przekreślony byłby dorobek pracy pracowników Izby rzetelnie wykonujących swoje obowiązki. "Skoro nie ma zastrzeżeń do pracy inspektorów, to dlaczego w imię wojny z prezesem Banasiem, waszym niedawnym przyjacielem, chcecie odrzucić ten raport? To porządnie przygotowany raport, który unaoczni, jaka jest skala nieprawidłowości w naszym państwie" - mówił Koperski. "Niestety walka polityczna wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem" - dodał. Pozytywnie o sprawozdaniu z działalności NIK wypowiadali się też Jan Łopata z Koalicji Polskiej oraz Hanna Gill-Piątek z Polski2050. Marian Banaś przedstawił raport z działalności NIK - Jako naczelny organ kontroli państwowej, którego raporty są źródłem rzetelnej informacji o stanie państwa opieramy się na wartościach i zasadach, którym pozostajemy wierni od ponad 100 lat - podkreślił na początku swojego wystąpienia Marian Banaś, dodając, że chodzi o m.in. rzetelność czy bezstronność. Jak przekazał, NIK w ubiegłym roku zrealizowała 91 kontroli tematów planowych, w tym kontrolę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej. NIK przeprowadził też kontrole doraźne w 63 tematach. - NIK przeprowadziła łącznie 2007 kontroli jednostkowych w 1629 podmiotach - mówił Banaś. 55 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa Do organów ścigania NIK skierowała - według przekazanych informacji - 55 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw lub wykroczeń, zaś w stosunku do 73 osób zawiadomienia do rzeczników dyscypliny finansów publicznych. - Najwyższa Izba Kontroli w 2020 roku sformułowała i opublikowała o 609 wniosków pokontrolnych więcej niż 2019 roku - podkreślił Banaś. Szef NIK poinformował również, że efektem pracy Izby było odkrycie, że 345 mln zł to kwota wydatkowana z naruszeniem prawa, a ponad 136 mln zł to kwota wydatkowana w następstwie naruszenia prawa. Prawie 12 mln zł to przyjęte korzyści finansowe. Zwrócił także uwagę, że NIK badał w 2020 roku realizację zadań państwa oraz wpływ epidemii na funkcjonowanie państwa obszarach takich jak zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego państwa; zapewnienie stabilności gospodarki i warunków jej rozwoju; bezpieczne, sprawne i skuteczne państwo; ochrona zdrowia i zapewnienie godnego poziomu życia; troska o środowisko i klimat oraz dbałość o edukację, kulturę i dziedzictwo narodowe. Szef NIK podczas wystąpienia podkreślał, że NIK działa sprawnie i efektywnie. "Misją NIK jest niezależna, profesjonalna kontrola" Marian Banaś mówił również o tym, że Izba to także uznany i ceniony partner międzynarodowy, a NIK jest wybierana do międzynarodowych zespołów przeprowadzających przeglądy partnerskie oraz z sukcesem stratuje w konkursach na audytora zewnętrznego. Szef NIK poinformował przy tym, że w 2020 roku przyjęta została Strategia Najwyższej Izby Kontroli na lata 2021-2024, która wskazuje cele strategiczne i wytycza kierunki rozwoju instytucji. - Misją NIK jest niezależna, profesjonalna kontrola zadań publicznych w interesie obywateli i państwa. Dbałość o interes publiczny jest bowiem najważniejszym punktem odniesienia dla kontroli prowadzonych przez NIK" - podkreślono w samym raporcie. Banaś - podczas wystąpienia w Sejmie - dodał również, że te działania mają na celu podniesienie jakości kontroli, a także skrócenie jej czasu. Banaś: Sejm nie przyjmuje sprawozdań NIK Na koniec wystąpienia Banaś przypomniał, że wszystkie komisje sejmowe, które rozpatrzyły sprawozdanie pozytywnie oceniły działalność i ocenę pracy NIK. - Pragnę jednak zawrócić uwagę, że od 2016 roku Sejm bez podania merytorycznych argumentów nie przyjmuje sprawozdań z działalności Najwyższej Izby Kontroli. Sytuacja taka jest niezrozumiała i daje podstawy sądzić, że decyzje te nie są motywowane merytorycznie - wskazał. "W imieniu własnym, pracowników wyrażam przekonanie, że działania NIK dobrze przyczyniają się do ulepszania i funkcjonowania państwa i jego organów - podkreślił, dodając, że oceniając to sprawozdanie ocenia się ciężką i odpowiedzialną pracę kontrolerów Izby.