Na dzienniki zmarłej prezydentowej natknęła się Marta Kaczyńska przeglądając rzeczy rodziców w Pałacu Prezydenckim. - Znalazłam je dopiero przeglądając rzeczy mamy w apartamentach Pałacu Prezydenckiego. To kilka kalendarzy - powiedziała "Faktowi". Córka Lecha Kaczyńskiego przyznała, że wcześniej o nich nie wiedziała. Gazeta twierdzi, że o istnieniu pamiętników wiedziały zaledwie 3-4 osoby. Maria Kaczyńska zaczęła prowadzić dziennik, gdy została Pierwszą Damą. Zapiski pod konkretnymi datami odnoszą się do bieżących wydarzeń, jednak wiele miejsca prezydentowa poświęcała też swoim przemyśleniom na temat funkcji, którą pełniła. - Miała z tym wiele dylematów - powiedział "Faktowi" znajomy prezydenckiej pary. W kolejce do Marty Kaczyńskiej ustawiło się już kilka wydawnictw, które chcą nabyć prawa do publikacji. - Nigdy ich nie sprzedam. Są dla mnie zbyt ważne - zapewniła jednak prezydencka córka - I nie wiem, czy kiedykolwiek je ujawnię. Chyba nie.