Robert Mazurek, RMF FM: Dzień dobry. Żadne Dudy, żadne Tuski, prezydentem Marek Suski. Minister Marek Suski jest moim i państwa gościem. Marek Suski: Dzień dobry, witam pana, witam państwa. Słyszałem przed audycją taki głęboki oddech, pan redaktor złapał. Ciekawe czym mnie teraz zaskoczy. Niczym, niczym. Jak się czuje Jarosław Kaczyński? - Dobrze. Dobrze. Ale jest w szpitalu? - Chyba tak. Pan nie wie? Rozumiem, że politycy dzielą się na tych, którzy wiedzą oraz na tych, którzy opowiadają o tym, choć nie wiedzą. - No właśnie. Dobrze, to niech pan chociaż powie, czy będzie operacja kolana. - Nie jestem lekarzem, a poza tym nie jestem upoważniony, żeby o osobistych dolegliwościach prezesa opowiadać. To niech pan nam w takim razie zdradzi, kto rządzi PiS-em, gdy Jarosław Kaczyński w szpitalu. - Jarosław Kaczyński. Ciągle? - Oczywiście. Z łóżka szpitalnego wam rozstawia te pionki PiS-owskie na szachownicy? - (śmiech) Oczywiście. Dobrze, to chcę z panem rozmawiać nie o stanie zdrowia polityków, tylko o prawdziwej polityce. Niepełnosprawni nadal protestują w Sejmie, Lech Wałęsa z nimi nie został, ale to niczego nie zmienia. Wygląda na to, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mają jakiejś specjalnej ochoty zakończyć tego protestu. - Ale tam nie siedzą politycy Prawa i Sprawiedliwość, więc nie możemy tego zakończyć... Możecie, akurat wy możecie. - ... jeśli my byśmy tam byli, to już byśmy zakończyli, ale Lech Wałęsa udzielił kilku dobrych rad paniom, mówiąc, że powinny stąd wyjść i żeby zwróciły się do górników... No właśnie, on udzielił im tej cennej rady, żeby zwróciły się do górników. - Tak, tak. Panie napisały zdaje się ileś listów do papieża, jeszcze gdzieś tam. Piszą gdzie tylko mogą, wzywają na pomoc Wałęsę, ciekawe czy górników będą wzywać. Dobrze, ale panie ministrze, tak naprawdę chcecie, żeby zakończyły ten protest czy chcecie, żeby zostały tam na wakacje? - Oczywiście, że chcielibyśmy, ale nie jesteśmy w stanie ich zmusić, no bo przecież nie użyjemy środków przymusu. A jak panie nie chcą wyjść, to co możemy zrobić? Będziemy się nimi opiekować tak, jak do tej pory. Sejm karmi, poi, lekarze przychodzą i pomagają, jest cały czas karetka w razie, gdyby coś się stało. Chcieliśmy dać salę z łóżkami, ale panie odmówiły... Bały się, że będą zmarginalizowane. - Wolą leżeć tam na korytarzu na materacu. A baliście się, że Lech Wałęsa zostanie tam na materacu razem z protestującymi? - Swoją drogą, nie bardzo w to wierzyłem, że Wałęsa przyjdzie i się położy. On tam kiedyś, w swoim życiu zdaje się leżał na jakimś styropianie, ale teraz już niewygodnie by mu było. Powiedział zresztą, że się spieszy gdzieś na jakiś... Na spotkanie w Puławach. - ...tak, jakiś bankiet tam miał, czy coś... No, nie, nie. Nie bankiet, tylko miał spotkanie z mieszkańcami. Tam rzeczywiście, zdaje się 300 osób przyszło, więc całkiem sporo. - Mhm. Panie ministrze, to ostatnie pytanie. Czy Zgromadzenie Parlamentarne NATO, które się rozpoczyna w weekend, będzie razem z niepełnosprawnymi? To jak - odgrodzicie ich, zamkniecie? Jak to będzie wyglądało? - Nikt nie będzie ich zamykał, ani odgradzał. To jak to będzie wyglądało? One sobie będą, te panie z dziećmi protestować, a obok będą się przechadzać delegacje z członków Zgromadzenia Parlamentarnego NATO? - Może nie obok, ale to jest dowód na to, że w Polsce jest demokracja i że każdy może protestować, choć ten protest jest dość ciekawy, bo to panie z opozycji wprowadziły te panie pod pozorem zwiedzania Sejmu, a te panie postanowiły pozostać. W każdym cywilizowanym kraju, jeżeli ktoś chce protestować, to taki protest zgłasza... Panie ministrze... - ...to jest protest niezgłoszony, no ale co mamy zrobić... Dobrze, to zostawmy w takim razie protest... - Nie użyjemy wojsk NATO-wskich, żeby... Zostawmy protest niepełnosprawnych. Proszę mi powiedzieć, czy zmiany w Polskiej Fundacji Narodowej, które zapowiadał wicepremier Gliński, są konsultowane z premierem? Premier wie, co się stanie w Polskiej Fundacji Narodowej? - Mogę przypuszczać, że tak. No... A pan nie wie? - Nie jestem premierem. Szef gabinetu doradców. - Pan pytał czy z premierem pan wicepremier uzgadnia. No ale myślę, że i pan wie. - Myślę, że uzgadniają... A czy to prawda...? - Ja też się specjalnie nie palę, do udziału w takich uzgodnieniach. A czujecie wsparcie ze strony Polskiej Fundacji Narodowej, w swoich działaniach, no dotyczących na przykład promowania Polski za granicą? - Fundacja ma takie cele i realizuje te cele, chociażby teraz wsparcie... To niech pan nam o tym opowie, jak was wspiera. - Poprzez wsparcie chociażby tego wspaniałego rejsu, gdzie około tysiąca młodych ludzi będzie promować Polskę na morzach całego świata. Ale jeszcze rejsu nie ma. Ja pytam na razie... - Już jest. No przecież, już wypłynął dla młodzieży rejs. No tak, tylko to jest inny rejs. Nie wiem, czy pan wie, bo to nie jest ten rejs, który miał być z panem Kusznierewiczem. To zupełnie inny rejs. - No, to jest inny rejs. To jest rejs młodzieży, który będzie w całym świecie sławił imię Polski. To trzeba było powołać Polską Fundację Żeglarską. Jeżeli chodziło o to, żeby sobie popływali. - O matko, rozumiem. Cokolwiek zrobią to będzie źle, bo trzeba było powołać, no jakąś tam inną fundację. No, nie, nie tylko, jeżeli to o to chodziło no to dobrze, to świetnie... - No, to moim zdaniem to bardzo fajny pomysł. Zresztą młodzież... Niech pływają... - Byliśmy tam, w Gdyni to młodzież była zachwycona, że może wziąć udział w takim rejsie. A jest to w dużym stopniu młodzież ze szkół, które się właśnie kształcą, przygotowują przyszłych marynarzy i to jest dla nich podróż życia. Także ja myślę, że możemy być dumni, że właśnie Polskę stać na to, żeby naszej młodzieży zafundować taką szkołę życia, no na żaglowcach, to jest coś pięknego. Ale ja tak naprawdę, nie pytałem o to. Bo nie chodzi mi oczywiście o tę młodzież, ani o żaglowce. Pytałem o Polską Fundację Narodową, bo prasa donosi, że wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej, pan Świrski ma odejść. Czy to prawda? - Nie wiem. Nie wie pan? Nie interesuje się pan? - No interesuję się, ale to jest jakby temat, który jest bardzo nagłośniony, a my naprawdę mamy bardzo dużo różnych obowiązków w kancelarii. Wie, pan ludzi to interesuje, na co idzie ćwierć miliarda złotych, no i stąd te pytania. Jeżeli, jeżeli wicepremier Gliński opowiada w naszym studiu, że będą zmiany i nie chce powiedzieć jakie. To pytam pana, szefa gabinetu premiera - czy pan może wie? No tak tylko, że ta Fundacja pode mnie nie podlega, tylko pod premiera Glińskiego. Więc, jeżeli on zapowiada, że będą jakieś zmiany to będą. Tutaj miał pan najbardziej kompetentną osobę w tej sprawie. Dzisiaj jest Światowy Dzień Praw Zwierząt. W zespole parlamentarnym dotyczącym zwierząt... - Przyjaciół zwierząt. ...zasiadają obaj panowie Suscy. Paweł Suski z PO i pan minister Marek Suski z PiS. - Tak. W jednym z projektów ustaw jest zakaz hodowli zwierząt na futra. Będziecie chcieli to przeforsować? - Myślę, że skoro jest taki projekt, to ma on szansę na wejście w życie. Pan się pod nim podpisał? - Ja akurat nie widziałem tego projektu, kiedy był składany, więc nie miałem szansy, żeby się podpisać. To teraz wydaje się, że drobna rzecz, ale mieszkańców miast dotycząca, zwłaszcza tych większych. Jednym z zakazów przewidywanych przez ustawę jest zakaz instalowania takich kolców, na gzymsach, na parapetach, które to instaluje się po to, żeby tam gołębie nie wiły sobie gniazd. I to ma być zakazane. - To rzeczywiście jest ciekawy pomysł. Ale myślę, że w pracach komisji będzie dyskusja na ten temat. Ale pan jest za takim zakazem czy przeciw? - Ja w tej chwili nie pracuję w Sejmie, więc nie będę brał udziału... Ale jest pan posłem i będzie pan musiał głosować. - Będzie już kształt ustawy ostateczny i wtedy będę głosować. A na razie? Jakie jest pańskie zdanie w tej sprawie? - Na razie przyglądam się pracom nad tym projektem. Przyszedł pan dziś do studia, żeby nie odpowiedzieć na żadne pytanie? - Ale wie pan, jeżeli pan mnie pyta o takie rzeczy, nad którymi nie pracuję... O projekt ustawy, w której pan, jako... Pan od wielu lat zasiada w tym sejmowym zespole przyjaciół zwierząt. - Nawet ja go wymyśliłem i założyłem kilka kadencji temu. I co, i pan "nie wie"? - W tej kadencji po prostu nie miałem możliwości tam pracować. To może pan przypadkiem wie, dlaczego akurat Radom został wybrany na zapasowe miejsce dla tego budowanego superportu w Baranowie. Przypomnijmy, że akurat z Radomia do Warszawy jest 100 kilometrów, a jest tam międzynarodowe lotnisko. Z kolei do Baranowa nie ma ani drogi kolejowej, ani żadnej wygodnej autostrady. To dość orientalny pomysł, ale za to rozumiem - z Radomia jest pan! - Po pierwsze jest tak, że projekt portu komunikacyjnego w Baranowie przewiduje i budowę kolei... Do Radomia. - Nie, z Warszawy do Baranowa. Jest planowana budowa drugiej nitki autostrady, a ten port leży przy autostradzie A2, więc dojazd będzie zorganizowany. Suski: Obniżenie VAT? Nie ma w tej chwili takiego planu. Likwidacja NFZ? Jest to obiektem badań W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Marek Suski odpowiadał na pytania o realizację programu wyborczego PiS. Kiedy nastąpi obniżka podatku VAT? "Pewnie przyjdzie na to czas, jeżeli gospodarka będzie się na tyle rozwijała, że będzie można to zrobić. W tej chwili nie ma takiego planu. Nie podam konkretnej daty" - odpowiedział nasz gość. Jak stwierdził, nie jest przesądzona likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia. "Jest to cały czas obiektem badań" - mówił. Robert Mazurek pytał też Suskiego o to, czy nie zadrży mu ręka przy głosowaniu nad daniną solidarnościową, przez krytyków nazywaną zakamuflowanym podnoszeniem podatków. "Nie, dlatego że w bardzo wielu krajach na świecie podatki od ludzi, którzy mają dochody milion i więcej, są znacznie wyższe niż w Polsce. U nas są właściwie spłaszczone" - ocenił szef gabinetu premiera.