"Najważniejszą decyzją, jaka została podjęta, było pozytywne zaopiniowanie porządku obrad posiedzenia Senatu, które odbędzie się w dniach 1-2 czerwca. Dla nas najważniejsza informacja jest taka, że drugi punkt porządku obrad będzie obejmował ustawę o organizacji wyborów prezydenckich" - powiedział Marek Pęk na briefingu. Wicemarszałek Senatu przyznał zarazem, że to, iż ten punkt jest w porządku obrad, "nie jest żadną gwarancją, że ta ustawa zostanie przez Senat rozpatrzona". "Możliwe są jeszcze różne możliwości obstrukcji, włącznie z zarządzeniem kilkunastotygodniowej przerwy w posiedzeniu" - mówił Pęk. Pęk: Złamane zostały wszystkie ustalenia "Mamy nadzieję, że to się nie stanie, ale przebieg ostatnich dni w Senacie pokazuje, że do pana marszałka Grodzkiego i większości senackiej zaufania mieć nie można" - dodał. Zaznaczył, że złamane zostały wszystkie ustalenia, które zapadły na przykład podczas obrad okrągłego stołu. "Dzisiaj z osłupieniem na komisji senackiej przyjęliśmy wniosek wicemarszałków z opozycji o tym, że vacatio legis prawa wyborczego miałoby trwać aż do 6 sierpnia" - podkreślił Pęk. Odnosząc się do obaw inicjatorów tej poprawki, że istnieje możliwość unieważnienia wyborów, jeśli odbyłyby się przed 6 sierpnia, Pęk zaznaczył, że rolą parlamentu nie jest interpretowanie prawa. "Nie wcielajmy się w rolę Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego i innych ciał, które zajmują się określaniem ważności wyborów czy orzekaniem zgodności ustaw z konstytucją. Róbmy swoje, ustawy sejmowe i senackie korzystają z domniemania konstytucyjności" - powiedział Pęk. "Nie widzę nic takiego w tej ustawie, co by mogło budzić wątpliwości, czy wybory zostaną przeprowadzone konstytucyjnie" - dodał. Ustawa wyborcza w Senacie We wtorek (26 maja) trzy połączone komisje senackie - praw człowieka, praworządności i petycji, samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz ustawodawcza kontynuowały pracę nad ustawą o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., z możliwością głosowania korespondencyjnego. Po trzech godzinach ogłoszono przerwę do poniedziałku do godz. 11. Wcześniej wicemarszałkowie Gabriela Morawska-Stanecka i Michał Kamiński złożyli poprawkę, zgodnie z którą vacatio legis ustawy miałoby trwać do 6 sierpnia, gdy kończy się kadencja Andrzeja Dudy. Uchwalona przez Sejm 12 maja ustawa przewiduje, że głosowanie odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie. Choć ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia), to daje też prawo startu nowym kandydatom. Zarządzone na 10 maja wybory prezydenckie nie odbyły się. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła w wydanej tego dnia uchwale, że "brak było możliwości głosowania na kandydatów". Jak dodała, fakt ten jest równoważny w skutkach z przewidzianym w art. 293 Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów. W takim przypadku, jak stanowi Kodeks wyborczy, marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14. dniu od dnia ogłoszenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w Dzienniku Ustaw. Uchwała PKW nie została dotąd opublikowana. Zgodnie z ustawą o wydawaniu aktów normatywnych, Dziennik Ustaw i Monitor Polski wydaje Prezes Rady Ministrów przy pomocy Rządowego Centrum Legislacji.