Na obecnym posiedzeniu Senat ma wybrać dwóch senatorów do składu Krajowej Rady Sądownictwa. W środę izba wyższa nie zgodziła się na przełożenie wyboru na następne posiedzenie, o co wnioskował Leszek Czarnobaj (KO), argumentując, że powinny być wcześniej wyjaśnione wątpliwości prawne wokół Rady. Przeciw wnioskowi opowiedział się senator Pęk. Za przełożeniem wyboru było 49 senatorów, 49 było przeciw. Senator Pęk podkreślił na piątkowej konferencji prasowej w Senacie, że klub senatorów PiS stoi na stanowisku, iż wybór senatorów do składu KRS jest konieczny. "To jest nie tylko uprawnienie, ale również konstytucyjny obowiązek Senatu, żeby dwóch swoich członków do tego konstytucyjnego ciała powołać. Dlatego będziemy dzisiaj prezentować naszego kandydata do KRS, pana senatora Rafała Ambrozika. I mam nadzieję, że senatorowie mający większość również do tego wyboru przystąpią" - podkreślił senator PiS. "Liczymy na to, że ten wybór dzisiaj się dokona" - dodał. "PiS się na to nie zgodzi" W piątek wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) zapowiedziała na konferencji prasowej złożenie projektu noweli ustawy o KRS. Ma on zastąpić dotychczasowy model wyboru sędziów do KRS przez Sejm modelem opartym na zasadzie wyborów bezpośrednich i powszechnych wśród samych sędziów, z istotnym uczestnictwem organizacji społecznych, zawodów zaufania publicznego oraz samych obywateli. Do tej zapowiedzi senator Pęk odniósł się na briefingu w Senacie. "Chciałem jednoznacznie powiedzieć: PiS nie zgodzi się na przyjęcie ustawy, która ma być powrotem do sytuacji sprzed roku 2015. Zmiany w prawie, których dokonywaliśmy są zgodne z konstytucją, mamy do tego mandat społeczny, będziemy tych zmian bronić. Kwestia wyboru członków KRS jest rozstrzygnięta przez Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że wybór członków KRS na obecnych zasadach jest zgodny z polską konstytucją, zgodny z polskim prawem" - stwierdził. "Dla nas konstytucja jest najwyższym prawem, to są kompetencje państw narodowych, dlatego nie będziemy już wracać do spraw, które zostały rozstrzygnięte przez polski Sejm, Senat i przez Trybunał Konstytucyjny" - dodał Pęk. Według niego polscy parlamentarzyści "powinni raczej iść do przodu i reformować wymiar sprawiedliwości w dalszych jego aspektach - żeby postępowania były szybsze, nowocześniejsze, a wymiar sprawiedliwości był sprawniejszy". Senator podkreślił, że PiS nie chce "zawracania tych spraw, które zostały już uregulowane". Dodał, że działanie opozycji ocenia jako próbę przywrócenia sytuacji przed 2015 r., i cofnięcia zmian, dokonanych przez demokratycznie wybrany parlament. Rozwiązanie "w pełni demokratyczne" Pęk przekonywał, że rozwiązanie wprowadzone przez Sejm "jest w pełni demokratyczne, bo trudno sobie wyobrazić inne ciało, które ma silniejsze przedstawicielstwo narodu". "Posłowie są wybierani przez naród, są reprezentantami narodu, więc to, że wybierają kandydatów do KRS, zapewnia reprezentację tego czynnika społecznego według mnie w najlepszy sposób" - ocenił senator PiS. Na uwagę dziennikarzy, że obecna senacka większość przekonuje, że to kompromisowy projekt, który godzi Polaków, podczas gdy ustawa PiS ich dzieli, Pęk powiedział, że "to jest taka narracja marszałka Grodzkiego i większości w Senacie, że oni mają szczególny przymiot do tego, by gwarantować łączenie Polaków i transparentność oraz przejrzystość". "Nie potwierdzają tego, choćby dzisiejsze obrady w Senacie, które pokazały, że marszałek Grodzki uchyla niewygodne pytania dla pana rzecznika praw obywatelskich i nie dopuszcza do głosu senatorów PiS oraz czyni z komunikatorów internetowych Senatu tubę propagandową senackiej większości, swojego środowiska. Ja myślę, że po raz kolejny ta wielka debata zamieni się w rozmowę towarzystwa wzajemnej adoracji" - dodał senator PiS.