Minister chwalił pracę Centralnego Biura Śledczego, działającego od pół roku w strukturach policji. - Sukces rodzimego FBI to wynik, między innymi, uniezależnienia go od władz lokalnych - uważa Marek Biernacki. Zdaniem ministra, to właśnie za sprawą policji polskie mafie są w rozsypce. - To, co pozostało z Pruszkowa, dokonało wielkiej zrzutki po to, by korumpować urzędników i policjantów - mówi. Według Biernackiego ta "zrzutka" wynosi milion złotych. Odpowiadając na pytanie, czy macki polskich gangów dotarły do świata polityki, gość porannego programu RMF FM, zasłonił się tajemnicą państwową. O ostatnim spektakularnym sukcesie policji opinia publiczna dowiedziała się na początku września. Ujawniono wtedy, że funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego rozpracowali gang pruszkowski. W ręce policji wpadło 15 osób. Za innymi wysłano listy gończe - są wśród nich między innymi Andrzej Zieliński pseudonim "Słowik", Ryszard Szwarc pseudonim "Kajtek" oraz Mirosław Danielak -"Malizna". - Złapanie ich to kwestia czasu - zapowiedział Biernacki.