Przedmiotem przesłuchania była m.in. kwestia powołania w czasach rządów PiS dwóch międzyresortowych zespołów - przyznał Halicki.We wstępnym wniosku o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu powołanie dwóch międzyresortowych zespołów do spraw zwalczania przestępczości (zorganizowanej oraz kryminalnej - tym drugim kierował Ziobro) - jako organów pomocniczych Rady Ministrów - uznane jest za przykład działań niezgodnych z prawem. W specjalnych zarządzeniach - piszą autorzy wniosku - jakie wydał Kaczyński, Ziobrze przyznano uprawnienie do "powierzania członkom zespołu określonych prac"; Ziobro uzyskał też prawo do "żądania informacji" od członków zespołu zajmującego się przestępczością kryminalną. Autorzy wniosku z PO uznali, że zakres uprawnień przyznanych obu zespołom wykracza poza ramy określone w ustawie o Radzie Ministrów. Halicki przyznał w rozmowie z PAP, że pod decyzjami o powołanie zespołów nie ma podpisu Marcinkiewicza (premiera od października 2005 do lipca 2006). Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy poprzednik Jarosława Kaczyńskiego na stanowiska szefa rządu uznał powołanie zespołów za niezgodne z prawem, zaznaczając, że zeznania przed KOK nie są jawne. Marcinkiewicz także nie chciał ujawnić, co mówił komisji, powołując się na niejawność przesłuchania. "To nie była długa rozmowa" - powiedział jedynie. Wnioski o postawienie przed TS b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry złożyła w 2012 roku Platforma Obywatelska. B. premierowi i b. ministrowi sprawiedliwości zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. Platforma zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było "uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. układ)". PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków. Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS. Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed TS może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Pod wnioskami PO ws. Kaczyńskiego i Ziobry podpisało się ok. 150 posłów nie tylko z Platformy, ale też z Ruchu Palikota (obecnie Twój Ruch) i SLD. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów. Rozpatrująca wniosek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała już m.in. szefa CBA Paweł Wojtunika, b. szefa Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca, b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka oraz b. prezesa PZU Jaromira Netzla.