Marcinkiewicz zapowiedział w poniedziałek w TVN CNBC, że w kampanii wyborczej nie będzie wspierał ani PiS, ani PO. Przyznał jednak, że udzielił swojego poparcia Jarosławowi Gowinowi - "jedynce" na krakowskiej liście PO do Sejmu. O tym, że w czasie kampanii wyborczej jego wizerunek pojawi się na ulotkach różnych kandydatów, w tym Gowina, Marcinkiewicz poinformował w RMF FM. Później tłumaczył, że Gowin zwrócił się do niego z prośbą o udzielenie poparcia. Podobnego poparcia były premier udzielił także kandydatom PiS: senator Elżbiecie Rafalskiej i Markowi Surmaczowi. Prezydent, pytany na konferencji w Nowym Jorku o wsparcie, jakiego Marcinkiewicz udzielił kandydatowi PO, podkreślił, że b. premier istotnie wsparł Gowina w Krakowie, ale "wsparł też przedstawicieli PiS w innych regionach". - Inaczej mówiąc pan Marcinkiewicz zachował się trochę jak prezydent Rzeczpospolitej, którym na razie jeszcze nie jest. Wsparł kandydatów dwóch partii naraz, jednych z jednego ugrupowania, drugich z drugiego. Ja mogę pogratulować tutaj bardzo znacznej pewności siebie i przekazać ukłony - dodał.