W Wielkopolsce PO ma duży problem. Liderowi partii Waldemu Dzikowskiemu prokuratura postawiła zarzut korupcji. Sprawa na razie jest zawieszona, bo Sejm nie zniósł jego immunitetu. Notowania Dzikowskiego znacznie jednak spadły. Poznańską listę ma otwierać Rafał Grupiński (obecnie poseł z regionu kaliskiego). Jednakże istnieje pomysł, by poznańską listę otwierał Kazimierz Marcinkiewicz, odsunięty przez braci Kaczyńskich od wielkiej polityki. Przekonanie Kazimierza Marcinkiewicza to jeden z najważniejszych celów Platformy - donosi "Głos Wielkopolski". Idealna byłaby stolica i starcie z Jarosławem Kaczyńskim. Ale Donald Tusk już ogłosił, że to on będzie kandydował z Warszawy. Dlatego start z Poznania dla Kazimierza Marcinkiewicza byłby bardzo prestiżowy - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" jeden z wielkopolskich polityków PO. Tę informację potwierdzają trzy różne źródła. O "jedynkach" na każdej liście będzie decydował osobiście Donald Tusk. A że ma mocny wpływ na obsadę list w Wielkopolsce, politycy PO przekonali się już dwa lata temu. To interwencja Tuska zadecydowała o tym, że numer 2 na liście została Maria Pasło-Wiśniewska, którą lokalni politycy Platformy traktowali jako "desant z Warszawy". W Poznaniu listę ma otworzyć Marcinkiewicz, a w Bydgoszczy Radek Sikorski - mówi nam kolejny z polityków PO. Na osłodę Dzikowskiemu pozostałby start w wyborach do Senatu. Nie znam takiej koncepcji - waży słowa poseł Waldy Dzikowski, który nie chce komentować przedwyborczych spekulacji i dodaje. Z dystansem wypowiadają się też inni politycy PO i przekonują, że Donald Tusk nie będzie już wszechwładny. Procedury wyłaniania kandydatów są inne niż dwa lata temu. Teraz ten proces jest bardziej zdecentralizowany. Zmian na listach może dokonywać tylko zarząd partii w szczególnych przypadkach - zauważa poseł Dariusz Lipiński. Kazimierz Marcinkiewicz jest na wakacjach w Egipcie i " Głosowi Wielkopolski" nie udało się z nim skontaktować. W innych wielkopolskich okręgach PO nie ma takiego problemu, jak w Poznaniu. Były premier, który pracuje w Londynie, miałby nie tylko pociągnąć listę PO, ale i odebrać w Poznaniu wyborców PiS. Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby taki scenariusz został zrealizowany - komentuje poseł Jan Filip Libicki (PiS). Premier Marcinkiewicz deklarował lojalność wobec naszej partii. Jest twarzą PiS-u, choć trochę mniej eksponowaną. Wiem też z wiarygodnego źródła, że nie jest zainteresowany powrotem do polityki. LiD w Poznaniu decyzje personalne uzależnia od decyzji Tadeusza Mazowieckiego. Byłego premiera zachęcają do startu z Poznania struktury Partii Demokratycznej. Wielkopolską twarzą Samoobrony będzie na pewno Renata Beger. Miejsce numer 1 w okręgu pilskim ma już zapewnione. Nie wiemy jeszcze, kto będzie na pierwszym miejscu listy w Poznaniu. Mogę jedynie powiedzieć, że brany jest pod uwagę Andrzej Aumiller - mówi Renata Beger. W Wielkopolsce wystartują też Bronisław Komorowski (Piła), Marek Siwiec (Kalisz), Marek Borowski (Piła) i Janusz Korwin-Mikke (Poznań).