Pełniący funkcję prezydenta Warszawy Marcinkiewicz zaapelował do marszałka Sejmu Marka Jurka i szefa sejmowej komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego Artura Zawiszy, by w czasie kampanii wyborczej do samorządów komisja nie wzywała jako świadków jego kontrkandydatów do fotela prezydenta stolicy. - Jeśli któryś z moich kontrkandydatów będzie miał składać jakieś informacje komisji śledczej, to żeby odbyło się to po wyborach, a nie w trakcie kampanii wyborczej - powiedział w środę dziennikarzom Marcinkiewicz. Podkreślił, że chce, by wszyscy kandydaci "mieli takie same szanse konkurowania o ten zaszczytny urząd". Już w maju, gdy wybrano skład komisji śledczej, Zawisza nie wykluczył wezwania do złożenia zeznań przed komisją byłej prezes Narodowego Banku Polskiego i kandydatki PO na prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Marcinkiewicz dodał, że rozmawiał już w tej sprawie z politykami PiS. - Oni się nad tym zastanawiają - zaznaczył. Podkreślił, że ma nadzieję, iż jego prośba "zostanie wypełniona". Na zaplanowanym na 21 sierpnia posiedzeniu komisji śledczej posłowie mają zatwierdzić listę spraw, którymi zajmie się komisja oraz listę świadków. Gronkiewicz-Waltz uważa, że dzisiejszy apel Marcinkiewicza jest elementem kampanii wyborczej. Dodała, że według jej informacji "komisja nie może znaleźć na nią haka". - To bardzo ładnie ze strony premiera Marcinkiewicza, że się tak troszczy o swoich kontrkandydatów - dodała. Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że nie boi się przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. banków i nadzoru bankowego, bo w czasie, gdy była prezesem NBP troszczyła się o oszczędności Polaków. - Mam nadzieję, że będę miała okazję przedstawić społeczeństwu to wszystko, co osiągnęliśmy. Dzięki działalności NBP i wtedy, gdy ja byłam prezesem, mamy mocnego złotego, przeprowadziłam denominację, a Polacy nie trzymają już w pieniędzy w materacach, lecz bankach, bo polski system bankowy jest bezpieczny - powiedziała. Komisja śledcza ma zbadać prawidłowość i celowość działań NBP i Komisji Nadzoru Bankowego (KNB) jako organów nadzoru bankowego w latach 1989-2006. Dotychczas posłowie wybrali m.in. ekspertów komisji oraz postanowili, że wystąpią do kilku urzędów i instytucji o dokumenty dotyczące działań sektora bankowego po 4 czerwca 1989 roku. Komisja zamierza m.in. wystąpić do Instytutu Pamięci Narodowej o dokumenty dotyczące ewentualnych powiązań służb bezpieczeństwa PRL z sektorem bankowym w latach 1989-1990. Gronkiewicz-Waltz, pytana, czy jej dzisiejsza wizyta u kardynała Stanisława Dziwisza nie jest elementem kampanii wyborczej, odparła, że umawiała się na nią już w kwietniu podczas rzymskich uroczystości z okazji pierwszej rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II, ale dopiero teraz mogło do niej dojść. - Spotykam się z kardynałem Dziwiszem od kilkunastu lat. Przede wszystkim rozmawialiśmy o Polsce w szerszym kontekście. Rozmawialiśmy też o sprawach gospodarczych, bo ksiądz kardynał uważa mnie za swoistego guru w tym zakresie - wyjaśniła kandydatka na prezydenta stolicy.