Twórca Amber Gold poprosił o ochronę zaraz po przybyciu do aresztu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku. Jest odseparowany od innych aresztantów, a jego cela jest monitorowana całą dobę - donowi "Wprost". Dziennikarze tygodnika rozmawiali z jednym z pracowników służby więziennej, który mówi, że Marcin P. jest spokojny i nie wygląda na załamanego. Więcej w artykule Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego "Kulawe śledztwo" w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". Marcin P. trafił do aresztu w czwartek po decyzji Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe o trzymiesięcznym zatrzymaniu po tym, jak gdańska prokuratura postawiła mu zarzut oszustwa znacznej wartości. Grozi mu do 15 lat więzienia. Wczoraj do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił pozew zbiorowy klientów Amber Gold. Ponad 700 poszkodowanych żąda zwrotu 41 mln złotych. Interesuje cię sprawa Amber Gold? Kliknij, żeby włączyć powiadomienia o najświeższych informacjach na ten temat Raport specjalny serwisu BIZNES ws. Amber Gold